Kto nie zna uroczej figurki kota z uniesioną łapką, często witającego nas przy wejściu do azjatyckiej restauracji czy sklepu? Maneki-neko (招き猫 – dosł. „zapraszający kot”) z charakterystycznym dzwonkiem na szyi i złotą monetą w łapce, stał się międzynarodowym symbolem szczęścia i dobrobytu. Przyciąga uwagę swoim pogodnym spojrzeniem i gestem, który – choć wydaje się machaniem – jest azjatyckim gestem przywoływania, zapraszania. Szacuje się, że na całym świecie sprzedaje się setki tysięcy maneki-neko miesięcznie, a w Japonii tylko w jednej prefekturze Aichi produkuje się ponad dwa miliony ceramicznych figurek każdego roku. Świątynia Gōtoku-ji, uznawana za miejsce narodzin tego symbolu, przyciąga corocznie około pół miliona odwiedzających, którzy zostawiają tam swoje figurki w nadziei na szczęście.
Jednak mniej osób wie, że za tym pozornie pogodnym symbolem kryje się mroczna przeszłość. Maneki-neko narodził się nie tylko jako ozdoba, ale również jako postać w opowieściach o życiu i śmierci, wierze oraz przeznaczeniu. Wiele wersji legend mówi o nadprzyrodzonych wydarzeniach i losach ludzi, których zagrożone życie ocalone zostało przez tajemniczego kota. Niektóre z tych opowieści opowiadają o cudownym szczęściu i wdzięczności, inne zaś skrywają mroczne historie pełne grozy. W tych opowieściach kot wyciąga swoją łapkę w kluczowym momencie – czasem, by dać ostatnią szansę, a czasem, by ostrzec przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.
Jedna z legend mówi o oiran (kurtyzanie) Usugumo, której ukochana kotka zginęła z rąk właściciela domu uciech. Uwierzywszy w plotki o rzekomej demonicznej naturze zwierzęcia, właściciel odciął kotu głowę... ale ta, nawet po śmierci gryzła... Mamy też historię samuraja cudownie ocalonych przez kota, bakeneko złowrogo powracające w koszmarach sennych i inne opowieści - ile z nich ma w sobie część prawdy? Przekonajmy się, śledząc wstecz historię złotego „kota zapraszającego” maneki-neko aż po czasy średniowiecznej Kamakury.
Nazwa maneki-neko (招き猫), choć brzmi egzotycznie, jest w gruncie rzeczy bardzo dosłowna. Składa się z dwóch znaków kanji: 招き (maneki), oznaczającego "zapraszanie" lub "przywoływanie", oraz 猫 (neko) – "kot". Całość można więc przetłumaczyć jako „zapraszający kot”, co doskonale oddaje jego funkcję jako talizmanu przyciągającego szczęście, klientów lub bogactwo.
Tu zaczynają się kulturowe różnice. Dla wielu osób z Zachodu gest wykonywany przez maneki-neko przypomina machanie na pożegnanie. W rzeczywistości jednak w Japonii, czy Korei sposób zapraszania wygląda zupełnie inaczej niż w krajach zachodnich. Japończycy zapraszają, unosząc rękę przed siebie, dłonią skierowaną ku dołowi, a następnie wykonując ruch składania palców w dół i do siebie – gest, który dla niewprawnego oka może wyglądać jak odwrotność naszego machania „na pożegnanie”. Dlatego właśnie figurka kota z uniesioną łapką nie "żegna", lecz zaprasza: szczęście, klientów lub dobrobyt.
Ciekawostką jest fakt, że niektóre wersje maneki-neko sprzedawane na rynkach zachodnich mają łapkę ustawioną tak, by gest przypominał bardziej zachodni sposób przywoływania – czyli dłonią do góry. Takie adaptacje mają ułatwić odbiór tej symboliki w innych kulturach. Jednak trzeba uważać – taki gest z powrotem w Japonii uznany by był za bardzo nieuprzejmy.
Choć maneki-neko jest w 100% japońskim wynalazkiem, wielu ludzi – zwłaszcza poza Azją – błędnie przypisuje mu chińskie pochodzenie. Popularność figurki w dzielnicach Chinatown na całym świecie sprawiła, że w wielu miejscach nazywa się ją „chińskim kotem szczęścia” (lub po chińsku: 招财猫 – zhāo cái māo, co oznacza „kot przyciągający bogactwo”). Figurki te rzeczywiście są często spotykane w sklepach i restauracjach prowadzonych przez Chińczyków, jednak ich historia i symbolika są bezpośrednio związane z japońskim folklorem.
Co więcej, w kulturze chińskiej maneki-neko również zyskał popularność, zwłaszcza w wersji pozłacanej, symbolizującej dobrobyt. W Hongkongu i na Tajwanie figura kota często pojawia się obok tradycyjnych chińskich amuletów, co dodatkowo potęguje zamieszanie. Tymczasem prawdziwy maneki-neko wywodzi się ze świątyń takich jak Gōtoku-ji i Imado w Tokyo, a jego legenda jest jednym z ciekawszych przykładów japońskich opowieści fantastycznych.
Zatem następnym razem, gdy zobaczysz złotego kota przy kasie, pamiętaj, że to nie chiński, lecz japoński strażnik szczęścia. I – że nie żegna, ale zaprasza.
Wyobraź sobie kota, który z gracją zasiadł przed wejściem do sklepu czy restauracji (zresztą, koty robią wszystko z gracją). Siedzi spokojnie, jakby znał wszystkie tajemnice wszechświata, a jego łapka – uniesiona wysoko – wykonuje subtelny, zapraszający gest. To właśnie maneki-neko w całej swojej okazałości. Zwykle przedstawiany jest jako kot rasy japoński bobtail, z krótkim ogonkiem przypominającym puchaty pompon. Jego futro lśni śnieżną bielą lub w klasycznym umaszczeniu trójkolorowym (mike), które w Japonii uznawane jest za szczególnie szczęśliwe.
Nieodłącznym elementem tej figurki są akcesoria. Koban (小判 – dosł. mały stempel), złota moneta w łapce, symbolizuje bogactwo i dobrobyt. Dawniej tego rodzaju monety o wartości miliona ryō były rzadkością, a dziś stanowią obietnicę sukcesu finansowego. Na szyi maneki-neko często widzimy dzwonek – tradycyjnie przypinany kotom, by właściciele mogli je łatwiej odnaleźć. Czasem zdobi go również apaszka, która nawiązuje do zwyczaju strojenia kotów opiekujących się dziećmi w japońskich domach.
Ale nie każda figurka zaprasza w ten sam sposób. Prawa łapa w górze przyciąga bogactwo i dostatek – idealny wybór dla biznesów, które pragną pomnożyć zyski. Lewa łapa, z kolei, zaprasza szczęście, przyjaciół i klientów, dlatego często gości w witrynach restauracji i sklepów. Co ciekawe, niektóre maneki-neko unoszą obie łapy, jakby mówiły: „Przyjdźcie wszyscy, szczęście i sukces czekają!”. Tego typu figurki to prawdziwe „combo” szczęścia, choć Japończycy mogliby uważać je za przesadne.
Nie tylko gesty, ale i kolory figurki mają znaczenie. Klasyczna biała symbolizuje ogólną pomyślność i harmonię. Czarna jest talizmanem ochronnym, odstraszającym zło i negatywną energię. Chcesz zadbać o zdrowie? Wybierz czerwoną. Złota – wiadomo – to prosta deklaracja „chcę bogactwa!”. Dla romantyków jest różowa, przynosząca powodzenie w miłości. Jest nawet niebieska, związana z bezpieczeństwem na drodze.
Z biegiem lat maneki-neko przeszły wiele przemian, by dostosować się do współczesnych czasów. Możesz zobaczyć plastikowe koty z napędem solarnym, które delikatnie poruszają łapką przez cały dzień, jakby nigdy nie męczyły się zapraszaniem szczęścia. W niektórych regionach, takich jak Tokoname w prefekturze Aichi, możesz nawet natknąć się na gigantyczne ceramiczne maneki-neko zdobiące ulice – niczym strażnicy miasta. Istnieją też wersje pełniące funkcję gadżetów: breloczków, skarbonek, a nawet świeczników.
Jest XVII wiek, okres Edo. Tokyo – wówczas znane jako Edo – tętni życiem, a w powietrzu unosi się zapach kadzideł ze świątyń rozsianych po całym mieście. W jednej z nich, Gōtoku-ji, skromny mnich o imieniu Kōken medytuje w cieniu wysokich drzew. W jego towarzystwie jest kot – biały, z krótkim ogonkiem. Kot o imieniu Tama stał się jego cichym towarzyszem w dniach samotnej kontemplacji.
Pewnego dnia przez wrota świątyni przechodzi Ii Naotaka, daimyō z Hikone, wracający z polowania. W tym momencie zaczyna padać ulewny deszcz, a z oddali słychać grzmot. Tama podnosi łapkę i wykonuje gest zapraszający. Zaciekawiony władca podchodzi do kota, chwilę później piorun uderza w miejsce, gdzie przed chwilą stał. Naotaka, uznawszy to za cud, przeznacza fundusze na rozwój świątyni. Tak rozpoczyna się legenda maneki-neko, a Tama zostaje patronem szczęścia.
Podobne historie snuje się i w innych miejscach Tokyo (te najbarwniejsze poznamy w dalszej części artykułu). Nie każda kończy się happy endem, wiele z nich jest też dość krwawych.
W połowie XIX wieku maneki-neko staje się coraz bardziej widoczny na ulicach Edo. W roku 1852 na jednej z barwnych rycin ukiyo-e autorstwa Utagawy Hiroshige pojawia się scena przedstawiająca stragan pełen ceramicznych kotów, znanych jako maru-shime no neko. Te wczesne maneki-neko są jednak nieco inne od tych, które znamy dzisiaj – nie trzymają jeszcze złotych monet, ale noszą już dzwonki na szyjach.
Ceramiczne figurki produkowane są głównie w Edo (dzisiejsze Tokyo) oraz w prefekturze Aichi, gdzie regiony Tokoname i Seto specjalizują się w wytwarzaniu ceramiki. Produkcja ta staje się jeszcze bardziej masowa w erze Meiji (1868–1912), kiedy to Japończycy, pod wpływem zmian modernizacyjnych, rozwijają nowe techniki wytwarzania figurek przy użyciu form gipsowych. W tym okresie maneki-neko zyskuje także nowe akcesoria – przede wszystkim złotą monetę koban, symbolizującą bogactwo.
Pod koniec XIX wieku Japonia otwiera się na świat, a wraz z nią maneki-neko zaczyna swoją podróż poza granice wysp. Azjatyccy migranci zabierają figurki do Chinatown w różnych częściach globu – od San Francisco po Londyn. W chińskich dzielnicach, pełnych herbaciarni i straganów, maneki-neko zostaje błędnie uznany za "chińskiego kota szczęścia" (招财猫, zhāo cái māo).
W Stanach Zjednoczonych maneki-neko zdobywa popularność szczególnie w latach 80. i 90. XX wieku, wraz z boomem na japońską popkulturę, znanym jako "Cool Japan" (więcej o tej strategii tu: Strategia „Cool Japan” – żeby rząd konsekwentnie wspierał kulturę przez 20 lat i rozliczał się co do grosza (yena)). Ikoniczna figurka zaczyna pojawiać się na ekranach w filmach, grach i anime. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych wcieleń maneki-neko staje się Meowth z serii Pokémon, którego specjalna umiejętność – "Pay Day" – pozwala dosłownie zarabiać pieniądze podczas walki.
Dziś maneki-neko jest obecny niemal wszędzie. W Tokyo znajdziesz go nie tylko w świątyniach takich, jak Gōtoku-ji, ale także na uliczkach ze straganami, czy bazarkach. W prefekturze Aichi, w mieście Tokoname, możesz przejść się ulicą Manekineko-dori, gdzie stoją dziesiątki dużych ceramicznych kotów. W USA w Cincinnati funkcjonuje Muzeum Kota Szczęścia, w którym zgromadzono ponad 2000 wersji tej figurki. Nawet w Hanoi (Wietnam) na muralach można zobaczyć jego charakterystyczną sylwetkę.
Cztery legendy Zapraszającego kota
Nie każdy kot w japońskich opowieściach to przerażający bakeneko (o bakeneko więcej tu: Kocie demony zemsty w japońskich legendach: mroczny Bakeneko), który przynosi grozę, nieszczęście i śmierć. Niektóre koty, jak te z legend o maneki-neko, niosą szczęście, ochronę i nadzieję, pojawiając się w chwilach próby. Czasem ratują przed przypadkową śmiercią, czasem prowadzą zagubionych do bezpiecznego miejsca, a innym razem przynoszą biednym ludziom fortunę. Ich historie pełne są niezwykłych wydarzeń, cudownych zbiegów okoliczności i momentów, w których przeznaczenie zdaje się szeptać przez gest podniesionej łapki. Poznajmy, jak wyobrażano sobie początki naszego bohatera – maneki-neko.
Jest rok 1633, okres Edo. Poranek przynosi chłodne powietrze i bezchmurne niebo nad wzgórzami Setagayi, ale wszyscy w regionie wiedzą, że pogoda tutaj potrafi zmienić się w mgnieniu oka. Ii Naotaka, potężny daimyō z rodu Ii, wraca z polowania z sokołami (takagari – patrz tu: Samuraj i jego sokół – dostojne zwyczaje polowań takagari) wraz ze swoją świtą. Po wyczerpującej wędrówce przez gęste lasy jego orszak zbliża się do małej świątyni Gōtoku-ji, którą prowadzi ubogi mnich.
Właśnie wtedy wrota świątyni przekracza mały, biały kot o inteligentnym spojrzeniu, jakby wychodził na spotkanie przyjezdnym. Tama – jak nazywa go mnich – podnosi łapkę, jakby zapraszał władcę do środka. Zaciekawiony Naotaka schodzi z konia i podchodzi parę metrów bliżej, by przyjrzeć się pociesznemu stworzonku. Dosłownie w następnym momencie niebo ciemnieje, rozlega się grzmot, a piorun uderza w miejsce, gdzie jeszcze przed momentem stał władca. Koń pada rażony piorunem, drzewo runęło na ziemię. Naotaka jednak jest cały i zdrów dzięki temu, że sekundy wcześniej, jakby na zaproszenie kota, podszedł do niego bliżej.
Wstrząśnięty daimyō uznaje to za cud. Wdzięczny za ocalenie życia, wspiera świątynię wielkimi darowiznami. Gōtoku-ji staje się jego rodowym miejscem modlitwy, a Tama – symbolem szczęścia. Do dziś teren świątyni wypełniają tysiące figur maneki-neko, przyciągając pielgrzymów z całego świata.
Pod koniec okresu Edo, w jednej z biedniejszych dzielnic Asakusy zwanej Imado, żyła kobieta, której życie było naznaczone nieszczęściem. Codziennie walczyła o przetrwanie, lecz w końcu nie miała już nawet czym nakarmić swojego ukochanego kota. Z ciężkim sercem postanowiła go porzucić, nie widząc innego wyjścia.
Tej nocy, gdy zasnęła na podłodze swojego zrujnowanego domu, kot pojawił się w jej śnie. „Zrób moją podobiznę z gliny i sprzedaj ją. Przyniosę ci szczęście” – powiedział spokojnym, ciepłym głosem. Kobieta, choć z początku wątpiła w ten dziwny sen, postanowiła spróbować.
Wykonała kilka prostych figurek z miejscowej ceramiki Imado-yaki i wystawiła je na sprzedaż przy bramie świątyni Asakusa. Ku jej zaskoczeniu, ludzie zaczęli je kupować, uznając je za talizmany szczęścia. Dzięki temu jej życie całkowicie się odmieniło czyniąc z niej zamożną osobę, a legenda o zapraszającym kocie rozniosła się po całym Edo.
Czas przenosi nas do XV wieku, do czasów pełnych krwawych wojen między rodami walczącymi o dominację w regionie Kanto. Ōta Dōkan, znany strateg i budowniczy Edo-jō (dzisiejszego Zamku Cesarskiego w Tokyo), zostaje uwięziony w pułapce przez wojska klanu Toshima podczas bitwy na równinie Ekodahara. Zmierzch zapada szybko, a Dōkan traci orientację w labiryncie zalesionych wzgórz i mglistych pól.
Nagle w gęstwinie dostrzega błyszczące oczy – czarny kot pojawia się znikąd i gestem łapki zaprasza go do podążania za sobą. Wojownik, choć sceptyczny, decyduje się zaufać zwierzęciu. Kot prowadzi go do pobliskiej świątyni Jishōin, gdzie Dōkan znajduje schronienie oraz sojuszników. Dzięki temu udaje mu się odbudować siły i ostatecznie wygrać starcie. Z wdzięczności wojownik ufundował posąg kota, który na zawsze zapisał się w lokalnej tradycji jako opiekun w trudnych czasach.
W okresie Genroku (1688–1704), w dzielnicy Yoshiwara w Edo, żyła piękna oiran (wysokiej rangi kurtyzana, więcej o nich tutaj: Oiran - najwyższa kurtyzana i mistrzyni sztuki z eskortą rozrywkowych gejsz - historia, którą na Zachodzie opowiedzieliśmy źle) o imieniu Usugumo. Jej życie pełne było przepychu, ale także rywalizacji i niebezpieczeństw. Jej najwierniejszym towarzyszem była kotka o imieniu Tama, która zawsze jej towarzyszyła. Pewnego dnia rozeszły się plotki, że kot może być opętany przez demoniczne siły – to wrogo nastawiona rywalka w domu uciech rozsiewała te kłamstwa po to, by zadać jej dotkliwy cios.
Właściciel przybytku, przestraszonhy tymi pogłoskami, postanowił pozbyć się zwierzęcia. W akcie desperacji i strachu odciął kotce głowę. Ku przerażeniu wszystkich, odcięta głowa dosłownie poleciała w stronę toalety, gdzie ukrywał się gigantyczny wąż, czyhający na życie Usugumo, która właśnie do tej toalety zmierzała, nieświadoma ani węża, ani losu swojej pupilki. Kotka w ostatnim geście poświęcenia uratowała swoją panią, zagryzając węża na śmierć. Usugumo, pogrążona w żalu, otrzymała od jednego ze swoich klientów drewnianą rzeźbę kota na pamiątkę tego tragicznego zdarzenia.
Figurka ta stała się inspiracją do tworzenia maneki-neko, a opowieść o bohaterstwie kotki przetrwała wieki jako symbol ochrony przed złymi mocami.
Produkcja maneki-neko od wieków koncentruje się w kilku regionach Japonii, przede wszystkim w miastach Tokoname i Seto, położonych w prefekturze Aichi. Są one znane z bogatej tradycji ceramicznej. Tokoname, jedno z "sześciu dawnych pieców" Japonii (六古窯 – rokko-yō), specjalizuje się w wyrobach ceramicznych od okresu Heian. Miasto przyciąga turystów ulicą Manekineko-dōri, gdzie ustawiono gigantyczne figurki zapraszających kotów. Co roku produkuje się tam dziesiątki tysięcy ceramicznych maneki-neko, które trafiają na rynek japoński i międzynarodowy.
Maneki-neko przybierają różne formy, w zależności od potrzeb i gustów odbiorców. Najbardziej klasyczne są ceramiczne figurki wytwarzane według wielowiekowej tradycji. Istnieją także wersje plastikowe, często wyposażone w mechanizm solarny, który porusza łapką. Popularne są również maneki-neko jako dekoracyjne gadżety, takie jak breloczki, skarbonki czy świeczniki. W nowoczesnych interpretacjach koty te bywają również wykorzystywane jako elementy popkultury i reklamy.
Co roku 29 września w różnych miastach Japonii, takich jak Ise w prefekturze Mie, Seto w Aichi i Shimabara w Nagasaki, odbywa się Festiwal Maneki-neko (来る福招き猫祭り – Kuru Fuku Maneki-neko Matsuri). W tych dniach ludzie przychodzą na ulice z figurkami kotów, biorą udział w paradach, warsztatach ceramicznych oraz ceremoniach święcenia figurek. Wydarzenie to ma na celu przyciągnięcie szczęścia i dobrobytu na nadchodzący rok. W wielu miastach odbywają się również konkursy na najpiękniej ozdobionego maneki-neko.
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych interpretacji maneki-neko jest maskotka Hikonyan, stworzona w 2007 roku z okazji 400-lecia powstania zamku Hikone w prefekturze Shiga. Hikonyan to uroczy biały kot w hełmie samurajskim, nawiązujący do legendy o Ii Naotace i kocie z Gōtoku-ji. Hikonyan zyskał ogromną popularność w całej Japonii, stając się ikoną marketingową i przyciągając rzesze turystów do miasta Hikone.
Wszyscy widzieliśmy naszego bohatera w niezliczonych odsłonach popkultury – mangach, anime, grach video, a także bardziej tradycyjnie w przedstawieniach kabuki, jako motyw w świątyniach shintoistycznych, czy ogólnie, jako dekorację sklepową. Dla przykładu:
Główna bohaterka, Haru, ratuje kota, który okazuje się być księciem z królestwa kotów. W podziękowaniu koty zapraszają ją do swojego świata, gdzie musi stawić czoła zarówno niebezpieczeństwom, jak i niezwykłym przygodom. Sam król kotów ma cechy przypominające maneki-neko, a symbolika szczęścia i przeznaczenia odgrywa ważną rolę w fabule.
Postać Luny, czarnego kota towarzyszącego głównej bohaterce Usagi Tsukino, została zainspirowana zarówno mitami zarówno o bakeneko, jak i maneki-neko. Luna jest opiekunem i przewodnikiem, przynoszącym bohaterkom wskazówki i szczęście w kluczowych momentach walk z siłami zła. W niektórych odcinkach maneki-neko pojawia się jako symboliczne tło związane z magią i ochroną.
W tej popularnej grze gracz może kolekcjonować różne przedmioty dekoracyjne, w tym figurki maneki-neko. Każda z nich ma inny kolor i symbolikę, co zachęca do eksploracji japońskiej kultury i tradycji. Maneki-neko często symbolizuje szczęście i wzrost dobrobytu w grze.
W grze pojawia się wiele odniesień do japońskiej kultury, a maneki-neko można znaleźć jako element otoczenia lub dekoracja w niektórych lokacjach. Ponadto postać Morgany, kota-towarzysza głównego bohatera, pełni podobną funkcję jak maneki-neko, przynosząc szczęście i pomoc w trudnych momentach (ok, jest nieco dyskusyjne, czy przynosi faktycznie szczęście. Ale jest pocieszny).
Maneki-neko to symbol, który ewoluował wraz z historią Japonii i rozszerzył swoją obecność na cały świat. Co ciekawe, jego wpływ można dostrzec również w świecie biznesu. W niektórych japońskich korporacjach maneki-neko bywa traktowany jako talizman sukcesu, ustawiany w biurach kadry zarządzającej. Współczesne maneki-neko zyskały nawet funkcje technologiczne – istnieją figurki wyposażone w moduły NFC, które umożliwiają użytkownikom płacenie zbliżeniowo lub otrzymywanie informacji promocyjnych w sklepach. Coraz częściej też pojawia się w kampaniach reklamowych i akcjach marketingowych jako symbol prosperity, rozpoznawalny na całym świecie.
Ciekawostka na koniec - istnieje aż osiem różnych pozycji łapek maneki-neko, każda z nieco innym znaczeniem. Na przykład figurki z łapką lekko skierowaną do przodu zamiast ku górze mają przynosić szybkie decyzje biznesowe, a maneki-neko trzymające rybę koi (鯉, karp) to symbol harmonii i sukcesu na dłuższą metę. Inne warianty to maneki-neko z łapką opuszczoną w bok, mające zapewniać spokój i stabilizację, lub z łapką delikatnie zakrzywioną do środka – taki kot zaprasza do domu szczęście rodzinne i zdrowie. Wersja z obiema łapkami w górze to z kolei "podwójna ochrona" i jest wymysłem zachodnim.
Maneki-neko pozostaje żywym symbolem japońskiej kultury, łącząc tradycję, magię i nadzieję na lepsze jutro – może więc warto zaprosić go także do swojego życia?
Szanujmy zatem te pocieszne zwierzątka - Maneki-neko, jak każdy kot, pewnie i tak zrobi co chce po swojemu – ale kto wie, może, jak zasłużymy, przyniesie nam szczęście szybciej, niż zdążysz powiedzieć „kame hame ha”!
Sprawdź podobne artykuły:
Miauczące królestwo Tashirojima - wyspa, gdzie rządzą koty
Echo kroków niosło się daleko w leśnej ciszy: poczułem na sobie setki oczu duchów Kodama...
Pies Shiba Inu – towarzysz średniowiecznych samurajów i gwiazda Internetu
Akita inu – wierny przyjaciel, który przetrwał japońskich myśliwych, samurajów i wojny
Japońskie Kitsune – demoniczne i święte lisy manipulujące życiem nieświadomych ludzi
未開 ソビエライ
Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)
Osobiste motto:
"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany." - Albert Einstein (prawdopodobnie)
未開 ソビエライ
Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)
"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany." - Albert Einstein (prawdopodobnie)
___________________
Chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami czy uwagami o stronie lub apce? Zostaw nam wiadomość, odpowiemy szybko. Zależy nam na poznaniu Twojej perspektywy!