W ciemną noc, gdy Edo powoli zamierało, a jedynym źródłem światła były migoczące latarnie, Hiroshige uchwycił scenę pełną tajemniczego uroku. W jednym z jego drzeworytów, „Lisy pod wieczorną lampą w Oji”, widzimy zwierzęta otoczone cieniem, oświetlone blaskiem księżyca i delikatną poświatą lampionów. Charakterystyczne dla szkoły Utagawa wyraziste kontury nadają przedstawieniu intensywności, podczas gdy subtelne przejścia tonów tworzą jednocześnie aurę spokojnej melancholii milczącej nocy oraz tajemniczości festiwalu noworocznego w pobliżu świątyni Oji Inari. To właśnie taki wizualny spektakl – bogaty w detale i skłaniający do kontemplacji – jest esencją artystycznej tradycji szkoły Utagawa.
Każdy, kto choć trochę zgłębił świat ukiyo-e, zna przynajmniej dwa nazwiska – starego Hokusaia oraz Utagawa Hiroshige. Jednak, im bardziej zagłębiamy się w historię tej sztuki, poznajemy coraz to kolejnych mistrzów: Utagawa Kuniyoshi, Utagawa Kunisada, Utagawa Yoshitoshi... Zaraz, chwila. Czemu oni mają wszyscy tak samo na nazwisko? Odpowiedź tkwi w strukturze szkoły Utagawa, która nie była jedynie grupą artystów, ale prawdziwym, wielopokoleniowym systemem mistrzów i uczniów, przekazujących sobie nie tylko techniki, ale też sposób patrzenia na świat i…nazwisko.
Historia tej szkoły to dzieje innowacji artystycznych i adaptacji do zmieniających się gustów publiczności. Założyciel, Utagawa Toyoharu, wprowadził do ukiyo-e elementy europejskiej perspektywy, tworząc podwaliny pod nową jakość w japońskim drzeworycie jednocześnie zachowując jego tradycyjną estetykę i tematykę. Jego uczniowie, tacy jak Toyokuni, Hiroshige czy Kuniyoshi, doskonalili te osiągnięcia, kreując prace, które jednocześnie zaspokajały masowy popyt i zdobywały uznanie artystyczne. Szkoła Utagawa stała się czymś więcej niż artystycznym warsztatem – była fenomenem kulturowym, który do dziś fascynuje swoim wyjątkowym stylem. Dzięki wierności podstawowym zasadom oraz konsekwentnemu, powolnemu rozwojowi, szkoła Utagawa stanowiła sytuację absolutnie wyjątkową – widzimy tu jakby jednego mistrza, który miał szansę doskonalić swoje umiejętności poprzez wiele różnych żywotów. Coś, o czym nie jeden artysta na świecie marzył. Poznajmy zatem sztukę – Utagawy, szkoły.
Wyobraź sobie, że przenosisz się do Japonii czasów Edo. Przed tobą roztacza się widok labiryntu wąskich uliczek, ciasno otoczonych machiya – drewnianymi domami kupców z charakterystycznymi kratami na oknach. U bram miast unosi się zapach smażonych mochi i świeżo zaparzonej herbaty matcha, które sprzedawcy podają na wyplatanych koszach w yatai.
Z głośnego targowiska dobiega gwar przekupniów zachwalających swoje towary – od barwnych yukata po ozdobne wachlarze i świece z białego wosku. Pomiędzy tym wszystkim, na ścieżkach wiodących do chramów shinto, spacerują elegancko ubrani samuraje, urzędnicy z tekami pełnymi dokumentów, a także, w dzielnicy sztuki i rozrywek, gejsze i aktorzy kabuki zmierzający na wieczorne przedstawienia. To świat, w którym kultura i sztuka ożyły wyjątkowo barwnie i dynamicznie, jak nigdy wcześniej w Japonii. Świat, gdzie zmysł estetyczny przenika każdy aspekt życia, od ceremonii picia herbaty po wystawy urokliwych drzeworytów ukiyo-e.
To właśnie w tym świecie, pełnym kontrastów i twórczej energii, powstaje szkoła Utagawa. Założył ją w drugiej połowie XVIII wieku Utagawa Toyoharu, który zrewolucjonizował sztukę ukiyo-e, wprowadzając do niej elementy perspektywy zaczerpniętej z europejskich rycin. Toyoharu, zafascynowany zachodnimi technikami obrazowania przestrzeni, w swoich pracach połączył tradycyjne japońskie kompozycje z nowatorskim podejściem do perspektywy linearnej. Jego drzeworyty ukazujące pejzaże, ulice Edo i słynne meisho, takie jak most Nihonbashi czy świątynia Asakusa, otworzyły nową erę w ukiyo-e. Dzięki niemu widz mógł poczuć się jakby naprawdę spacerował po tych miejscach, śledząc szczegółowo odwzorowane detale architektury, tłumów i przyrody.
Założyciel szkoły, Utagawa Toyoharu dorastał w czasach, gdy Japonia była niemal całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego, w ramach polityki sakoku. Niemniej jednak, nawet w tak zamkniętym społeczeństwie, pewne elementy zachodniej kultury przedostawały się do Japonii – głównie przez port w Nagasaki, jedyne okno na świat Zachodu. Toyoharu, z natury ciekawy i otwarty na nowe idee, zafascynował się europejskimi rycinami i mapami, które trafiały do Japonii za pośrednictwem holenderskich kupców. Zachodnie obrazy, często tworzone techniką miedziorytu, pokazywały przestrzeń w sposób, który dla japońskich artystów był zupełnie nowy: linie perspektywiczne prowadziły oko widza w głąb obrazu, tworząc iluzję trójwymiarowości na płaskiej powierzchni.
Utagawa Toyoharu podjął próbę zaadaptowania tych technik w kontekście japońskiego drzeworytu. Stworzył uki-e (浮絵) – obrazy unoszącego się świata, czyli podgatunek ukiyo-e charakteryzujący się inspirowaną zachodnią sztuką perspektywą. Jego „obrazy perspektywiczne” – stały się sensacją. Wcześniej pejzaże i sceny miejskie w ukiyo-e przedstawiano głównie w formacie dwuwymiarowym, bez wyraźnej głębi. Toyoharu zmienił ten porządek. Jego prace ukazywały alejki i mosty, które zdawały się rozciągać w dal, tworząc złudzenie przestrzeni. Zachodnie inspiracje nie ograniczały się jednak tylko do perspektywy. W niektórych pracach można dostrzec motywy egzotycznych miast, statków, a nawet ludzi ubranych w europejskie stroje – przedstawienia, które artysta oparł na rycinach nigdy niewidzianych przez siebie miejsc.
Toyoharu nie tylko eksperymentował z techniką, ale także zmienił sposób, w jaki ukiyo-e funkcjonowało w społeczeństwie. Wprowadził do drzeworytu więcej realizmu, jednocześnie zachowując typowe dla Japonii elementy estetyczne, takie jak elegancka kompozycja i subtelne kolory. Jego prace przyciągały uwagę zarówno bardziej wymagających patronów, jak i przeciętnych mieszczan, którzy podziwiali ich innowacyjność i piękno. Tak właśnie narodziła się szkoła Utagawa, która już wkrótce miała zdominować cały rynek ukiyo-e, stając się synonimem nowoczesnego podejścia do tej tradycyjnej sztuki.
Po śmierci Toyoharu szkoła Utagawa przeszła w ręce jego najzdolniejszego ucznia, Utagawy Toyokuniego. Toyokuni, młody artysta o niespożytej energii i wyrazistym stylu, szybko wyrósł na lidera nowej generacji. Pod jego kierownictwem szkoła osiągnęła poziom produkcji, który wcześniej wydawał się niemożliwy. Znakiem rozpoznawczym Toyokuniego stały się wyraźne kontury postaci, intensywne kolory i kompozycje, które emanowały dynamizmem. Jego portrety aktorów kabuki – nie tylko formalne, ale pełne życia i ekspresji – stały się niemal obowiązkowym elementem każdej sztuki teatralnej, a sam Toyokuni zyskał miano mistrza tej tematyki.
Jego popularność była tak wielka, że uczniowie dosłownie ustawiali się w kolejce, by móc poznać techniki i przyjąć nazwisko mistrza. Toyokuni, z natury wymagający, akceptował tylko najbardziej obiecujących adeptów, którzy zobowiązywali się do przestrzegania określonych standardów artystycznych. Wprowadził również system warsztatowy, w którym uczniowie zajmowali się poszczególnymi etapami produkcji, od rysunku konturowego po koloryzację. W efekcie prace sygnowane nazwiskiem Utagawa zaczęły dominować na rynku ukiyo-e, a Toyokuni zyskał sławę jako ten, który nie tylko podtrzymał, ale i rozwinął dziedzictwo swojego mistrza.
W XIX wieku szkoła Utagawa osiągnęła swój szczyt popularności, głównie dzięki dwóm wybitnym artystom: Utagawie Kunisadzie i Utagawie Kuniyoshiemu. Kunisada, zwany również Toyokunim III, specjalizował się w bijin-ga, portretach pięknych kobiet, oraz w niezwykle szczegółowych przedstawieniach aktorów kabuki. Jego prace były jak wizualny spektakl – pełne ozdobnych detali, skomplikowanych wzorów kimon i bogatych kolorów. Każda scena z aktorami zdawała się pulsować życiem, a odbiorcy czuli, że niemal uczestniczą w przedstawieniu. Jego popularność była tak ogromna, że niektórzy mówili, iż w każdej szanującej się japońskiej gospodzie musiał wisieć chociaż jeden drzeworyt Kunisady.
Kuniyoshi natomiast wniósł do szkoły elementy fantazji i heroizmu, które do dziś wywołują podziw. Jego przedstawienia legendarnych wojowników, scen bitewnych oraz fantastycznych stworzeń stały się ikoną ukiyo-e. Jako mistrz narracji wizualnej Kuniyoshi potrafił w jednej pracy ukazać całą opowieść: samuraj walczący z olbrzymim karpiem w rwącej rzece, czarownica przyzywająca duchy na tle księżycowej nocy czy heroiczny ronin pokonujący zastępy wrogów. Dzięki tym obrazom Kuniyoshi zdobył nie tylko uznanie w Japonii, ale także w Europie, gdzie jego dzieła zainspirowały wielu artystów i kolekcjonerów.
Obaj artyści, Kunisada i Kuniyoshi, sprawili, że szkoła Utagawa zyskała reputację kuźni talentów i jednocześnie bastionu innowacji. Ich twórczość ugruntowała pozycję szkoły jako głównego nurtu w ukiyo-e, a nazwisko „Utagawa” stało się synonimem jakości, różnorodności i wyjątkowego artystycznego wyczucia. W efekcie drzeworyty sygnowane tym nazwiskiem były eksportowane do Europy, gdzie spotkały się z wielkim entuzjazmem, wpływając na impresjonistów i zmieniając sposób, w jaki świat Zachodu patrzył na sztukę japońską.
W historii szkoły Utagawa niewielu artystów zdołało osiągnąć taką sławę i uznanie, jak Utagawa Hiroshige. Jego talent do uchwycenia piękna przyrody i codziennego życia w Japonii Edo był niezrównany. To właśnie Hiroshige przesunął granice ukiyo-e, wprowadzając do tej sztuki poetyckość i subtelność, które przyciągnęły zarówno rodzimych, jak i zagranicznych odbiorców. Do dziś jego obrazy potrafią poruszyć do głębi (zobacz: Czas się zatrzymał, gdy spojrzałem na „Wieczorny śnieg we wiosce Kanbara” Hiroshige).
Hiroshige urodził się jako Andō Tokutarō w 1797 roku i już we wczesnej młodości wykazywał niezwykłe zdolności artystyczne. Jako uczeń Utagawy Toyohiro, szybko zdobył techniczne umiejętności potrzebne do tworzenia drzeworytów, lecz to jego wyjątkowe spojrzenie na krajobraz uczyniło go artystą wybitnym. W czasie gdy inni skupiali się na portretach aktorów czy pięknych kobiet, Hiroshige zwrócił się ku naturze i scenom codziennego życia, odkrywając w nich niespotykaną głębię emocjonalną.
Jego największe dzieła, takie jak seria „Pięćdziesiąt trzy stacje Tokaido” czy „Sto słynnych widoków Edo”, to nie tylko katalogi malowniczych miejsc – to pełne życia obrazy, które zdają się oddychać atmosferą epoki. Mosty spowite poranną mgłą, ulice Edo oświetlone miękkim światłem zachodzącego słońca, rzeki wijące się pośród jesiennych drzew – każda praca Hiroshige jest jak poemat wizualny, który przemawia do wyobraźni i zmysłów. Jego umiejętność subtelnego cieniowania i harmonijnego użycia barw uczyniły z jego drzeworytów dzieła sztuki ponadczasowe, przyciągające uwagę nie tylko ówczesnych Japończyków, ale także kolekcjonerów i artystów na całym świecie.
Hiroshige po mistrzowsku potrafił uchwycić atmosferę i esencję przemijającego czasu i zmieniających się pór roku, zgodnie z duchem epoki – mono no aware. W jego pracach widz może niemal poczuć chłód zimowego wiatru, usłyszeć śpiew ptaków w wiosennym sadzie czy poczuć krople deszczu na skórze, gdy deszczowe chmury zbierają się nad Edo. Dzięki tej zdolności do oddania klimatu chwili Hiroshige wykraczał poza zwykłą ilustrację, tworząc dzieła, które przemawiały do serc i wyobraźni odbiorców.
Uznawany za jednego z największych artystów ukiyo-e, Hiroshige wywarł także ogromny wpływ na sztukę europejską, zwłaszcza na impresjonistów. Artyści tacy jak Claude Monet i Vincent van Gogh inspirowali się jego subtelnym użyciem barw, prostotą kompozycji i niezwykłym zmysłem obserwacji (o fascynacji van Gogha Hiroshige piszemy tu: Co, gdyby niespokojny duch Europy spotkał się ze światem mono no aware w japońskim ukiyo-e? - Van Gogh i Hiroshige) . Dziś Hiroshige pozostaje ikoną szkoły Utagawa i całego ukiyo-e, a jego prace wciąż zachwycają swoją ponadczasową pięknością i niezwykłą wrażliwością.
Szkoła Utagawa od samego początku opierała się na dwóch fundamentach: innowacji technicznej oraz umiejętności przekazywania tradycji kolejnym pokoleniom. Tym, co wyróżniało ją na tle innych szkół ukiyo-e, był przede wszystkim system uczenia się poprzez dziedziczenie – zarówno stylu artystycznego, jak i samego nazwiska „Utagawa”. Podczas gdy inne szkoły również kładły nacisk na mistrzowskie rzemiosło, szkoła Utagawa wprowadziła ściśle zorganizowaną strukturę warsztatową, gdzie uczeń stawał się spadkobiercą dorobku swojego mistrza. Przejmowanie nazwiska nie było jedynie formalnością, lecz symbolem kontynuacji wizji artystycznej.
Pod względem artystycznym szkoła Utagawa wyróżniała się wyrazistym, zdefiniowanym stylem, który był z jednej strony łatwo rozpoznawalny, z drugiej zaś elastyczny na tyle, by dostosować się do zmieniających się gustów publiczności. Wyraźne kontury, bogate kolorowe płaszczyzny oraz dynamiczne, często wieloplanowe kompozycje były znakiem rozpoznawczym prac artystów tej szkoły. O ile wcześniejsze szkoły ukiyo-e, takie jak Hishikawa czy Torii, koncentrowały się na bardziej sztywnych formach przedstawiania aktorów kabuki czy bijin-ga, szkoła Utagawa była pionierem w łączeniu tych tradycyjnych motywów z nowatorskim podejściem do kompozycji i perspektywy. W tym sensie była bardziej „nowoczesna”, wyprzedzając swoje czasy.
Najważniejszym założeniem filozoficznym szkoły było jednak jej podejście do odbiorcy. W przeciwieństwie do wielu innych nurtów ukiyo-e, które czasem celowały w bardziej wysublimowaną publiczność, Utagawa postawiła na sztukę popularną. Ich dzieła miały być dostępne, zrozumiałe i atrakcyjne dla jak najszerszego grona odbiorców. Artyści szkoły Utagawa wnikliwie obserwowali codzienne życie Edo i przedstawiali je w sposób zarówno piękny, jak i przyjemny dla oka. Ich prace to nie tylko portrety aktorów czy pięknych kobiet, ale także obrazy życia w ruchliwych dzielnicach miasta, świąteczne parady, sceny z legend czy spektakularne widoki krajobrazów.
Szkoła Utagawa kształtowała masową kulturę wizualną w Japonii, przekształcając ukiyo-e z formy wyłącznie artystycznej w coś, co możemy porównać pod względem powszechności do dzisiejszych ilustracji prasowych czy plakatów reklamowych (choć nadal prezentowały wysoki poziom artystyczny). Ich drzeworyty szybko stawały się przedmiotem pożądania, były kopiowane, a ich styl i podejście przejmowały inne pracownie. W pewnym momencie niemal połowa dostępnych na rynku drzeworytów nosiła nazwisko „Utagawa”. Była to prawdziwa marka, symbol jakości i estetycznej innowacji. To właśnie ta łatwość dostosowywania się do rynku, przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów artystycznych, sprawiła, że szkoła Utagawa stała się fenomenem, który wyznaczył kierunek dla przyszłości ukiyo-e.
Proces tworzenia drzeworytów ukiyo-e w szkole Utagawa opierał się na ścisłej współpracy czterech kluczowych specjalistów: artysty, rytownika, drukarza i wydawcy. Każdy z nich miał ściśle określoną rolę, co pozwalało na precyzyjną kontrolę nad jakością i wyglądem końcowym dzieła.
Pierwszym etapem było przygotowanie projektu przez artystę. Rysował on obraz na cienkim papierze, często przy użyciu tuszu, który po wyschnięciu nadawał konturom wyrazistość. Następnie taki rysunek, zwany hanshita-e (下絵 – „podstawowy rysunek”), przekazywano rytownikowi. Rytownik starannie naklejał go na drewno wiśniowe, które wcześniej było odpowiednio przygotowane i sezonowane. Drewno wiśniowe było cenione za swoją twardość i trwałość, co pozwalało na precyzyjne wykonanie detali i umożliwiało wielokrotne użycie matrycy bez większego zużycia.
Rytownik korzystał z różnorodnych dłut i noży, aby wyciąć wszystkie partie matrycy, które miały pozostać niezadrukowane. Często pracował z ogromną dokładnością, tworząc niezwykle cienkie linie i drobne szczegóły, które były znakiem rozpoznawczym szkoły Utagawa. Po przygotowaniu matrycy konturowej tworzono kolejne płyty – każda odpowiadała innej barwie. Liczba takich płyt mogła być bardzo zróżnicowana, zależnie od skomplikowania kompozycji i bogactwa kolorystyki.
Po zakończeniu prac rytownika matryce trafiały do drukarza. Drukarz, używając specjalnych szczotek (バレン - baren), równomiernie nakładał tusz na drewno i odbijał go na papierze washi. Każdy kolor był drukowany osobno, co wymagało perfekcyjnego dopasowania wszystkich płyt, aby linie i kolory idealnie do siebie pasowały. Używano wysokiej jakości pigmentów, zarówno organicznych, jak i mineralnych. Szkoła Utagawa słynęła z intensywnych, żywych barw, które często uzyskiwano dzięki mieszaniu tradycyjnych japońskich barwników z pigmentami importowanymi. Dzięki temu paleta barw była bogata, a końcowy efekt – olśniewający.
Wydawca pełnił rolę koordynatora całego procesu. To on decydował o nakładzie, zajmował się dystrybucją i promowaniem dzieła. Często to wydawcy narzucali tematy i estetykę drzeworytów, wiedząc, co najlepiej trafi w gusta odbiorców. Współpraca na linii artysta–rytownik–drukarz–wydawca była kluczowym elementem techniki szkoły Utagawa. Było to niesamowite na tamte czasy i miejsce połącznie, które w rzeczywistości było sztuką masową i popkulturą, choć trzymające wysokie standardy artystów, którzy poświęcali całe swoje życie na doskonalenie swojej sztuki.
Wyjątkowy styl, odważne kolory i mistrzowskie operowanie kompozycją szkoły ukiyo-e Utagawa zachwyciły artystów na całym świecie. W drugiej połowie XIX wieku japońskie drzeworyty dotarły do Europy, gdzie z miejsca zdobyły uznanie w kręgach artystycznych. Imponujące pejzaże Hiroshige, dynamiczne sceny kabuki Kunisady i fantastyczne obrazy Kuniyoshiego zainspirowały pokolenia twórców, zwłaszcza impresjonistów. Vincent van Gogh, Claude Monet, Paul Gauguin – każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu czerpał z japońskich drzeworytów. Ich podziw dla prostoty formy, subtelności linii i doskonałości kolorów szkoły Utagawa zaowocował dziełami, które na nowo definiowały malarstwo europejskie.
Popularność ukiyo-e nie ograniczyła się do malarzy. W XIX i na początku XX wieku japońskie drzeworyty były kolekcjonowane przez miłośników sztuki w Europie i Ameryce, co przyczyniło się do ich dalszego rozprzestrzeniania. Dzięki reprodukcjom, wystawom i książkom styl Utagawa trafił na plakaty, okładki książek i projekty reklamowe. Graficzne, wyraziste linie i bogata paleta kolorów przyciągały uwagę. Tak samo skutecznie jak w epoce Edo, gdy zdobiły ulice i domy Edo, tak i w nowoczesnym świecie ukiyo-e Utagawa zdobiły salony wystawowe i witryny sklepowe.
Dziś wpływ szkoły Utagawa jest widoczny niemal na każdym kroku. Jej estetyka, pomimo upływu czasu, wciąż inspiruje projektantów, grafików i twórców wizualnych. Być może nie dostrzegamy już jej bezpośrednich korzeni w codziennych obrazach czy plakatach, ale jej duch – prostota, klarowność, harmonia – przetrwał. Jest tam - gdy przyjrzysz się dobrze współczesnym grafikom, grom video, plakatom – możesz dostrzec dawną szkołę Utagawa.
Sprawdź podobne artykuły:
Genialna dziwność Itō Jakuchū – poznajmy jednego z malarskich ekscentryków Japonii Edo
Hokusai: Mistrz, który szukając perfekcji ukoił ból życiowych tragedii
Z mistrzem Hokusaiem przez osiem wodospadów Japonii
Czas się zatrzymał, gdy spojrzałem na „Wieczorny śnieg we wiosce Kanbara” Hiroshige
Samotnia na wrzosowisku Adachi: Kilka sekund przed zbrodnią w psychologicznym ukiyo-e Yoshitoshiego
未開 ソビエライ
Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)
Osobiste motto:
"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany." - Albert Einstein (prawdopodobnie)
未開 ソビエライ
Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)
"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany." - Albert Einstein (prawdopodobnie)
___________________
Chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami czy uwagami o stronie lub apce? Zostaw nam wiadomość, odpowiemy szybko. Zależy nam na poznaniu Twojej perspektywy!