Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.
2025/07/10

Kemari - gra w piłkę ze średniowiecznej Japonii, która uczyła kontroli nad sobą zamiast rywalizacji

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Inne wartości, inny sport

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Na utwardzonym, świątynnym dziedzińcu, w cieniu czterech drzew – sosny, klonu, wiśni i wierzby – wyznaczających boisko o wymiarach 15 × 15 metrów, kilku arystokratów cesarskiego dworu epoki Heian staje w kręgu. Ubrani są w ceremonialne suikan o szerokich rękawach. Ich sylwetki są wyprostowane, twarze poważne, ruchy bardzo oszczędne. Jedynie stopy ożywają, precyzyjnie odbijając skórzaną piłkę mari, wykonaną z jeleniej skóry i zszytą końskim ścięgnem. Piłka nie może dotknąć ziemi, a każde odbicie to subtelna walka z grawitacją i z własną nieuwagą. Z ust graczy raz po raz wybrzmiewają zharmonizowane okrzyki: „Ari”, „Yaa”, „Ō” – rytmiczne jak oddech, jak mantra, jak puls innego świata – nie są pełne emocji, jakich przywykliśmy oczekiwać w sporcie – raczej rytualne. Nie ma tu też rywalizacji. Nie liczy się wynik. Liczy się tylko nieprzerwana harmonia.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Na pierwszy rzut oka wszystko to może wydać się groteskowe. Przesadne. Może nawet śmieszne – jakby ktoś parodiował powagę, jaką Japonia potrafi przypisać najdrobniejszym czynnościom. W naszych oczach to dziecinna zabawa w żonglerkę nogą, ale zamiast dzieciaków mamy dorosłych mężczyzn z poważnymi minami. Ale jeśli tylko na moment powstrzymamy parsknięcie śmiechu i spojrzymy uważniej, okazuje się, że za tą grą kryje się zupełnie inny sposób myślenia. Inny świat. Bo w kemari nie chodziło o punkt, rywala czy wygraną – lecz o uwagę, kontrolę i harmonię. Pozornie podobna do piłki nożnej – w rzeczywistości bliżej jej do karate. Każdy ruch miał być minimalny, ale doskonały. Ruch nóg – bez kiwnięcia głową, bez wymachiwania ramionami, odginania tułowia – był jak cięcie mieczem w kenjutsu, jak wdech w medytacji zen. Subtelny, skupiony, opanowany - minimalny. Kto trenował sztuki walki zrozumie: wszystkie ruchy ciała, które nie są konieczne, by odbić piłkę – poprzez opanowanie ciała i umysłu – są powstrzymywane. Poprzez absolutną koncentrację na torze lotu piłki oraz na ruchu własnego ciała osiągamy minimalizm w ruchu. Tu celem jest nie „działanie”, lecz „niedziałanie” – wu wei w japońskiej wersji.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Obserwujemy tu – wyglądającą w naszych oczach nieco absurdalnie – praktykę, która łączyła grę, rytuał, sztukę panowania nad ciałem i filozofię w jedną formę: kemaridō, „drogę piłki”. I to nie żart, choć tak brzmi. Jej dramaturgia podążała za strukturą (znaną z teatru noh czy ceremonii herbaty) „jo-ha-kyū” – od spokojnego początku, przez rozwinięcie, aż po kulminacyjne przyspieszenie. Gracze wcielali ideał 足魂 (sokkon) – „ducha stóp”, który objawiał się w trzech cnotach: sugata (postawie), takumi (zręczności) i shiki (znajomości formy). Kemari to gra, która jest dla nas bardzo obca, niezrozumiała. Nie przenosi nas tylko do Japonii – ona przenosi nas poza znajomy układ wartości. Jakby zupełnie na inną planetę. Poznajmy dziś bliżej ten niecodzienny „sport”.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Scenka z epoki Heian

Gra w kemari na placu świątynnym

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Cisza popołudnia spowija świątynny dziedziniec jak leniwe echo dzwonu, który uderzył przed chwilą w sali głównej. Powietrze jest ciężkie od zapachu drzew kamforowych, z których korony rzucają nierówne cienie na starannie ubity żwir. Nad świątynią przelatuje samotny kormoran, a dźwięk jego skrzydeł ginie wśród miękkich szelestów jedwabnych szat. Szelest ten słychać intensywnie, choć nie towarzyszą im inne dźwięki ani mowa, co jakiś czas tylko jakby uderzenie, W samym środku dziedzińca – wyznaczonego czterema drzewami: sosną, klonem, wierzbą i wiśnią – czwórka dojrzałych mężczyzn o woskowych twarzach i łagodnych, lecz skupionych spojrzeniach ustawiła się w równych odstępach, i jakby na coś wyczekują w pełnej koncentracji.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Ich stroje są nie mniej rytualne niż gesty – mari-suikan, ceremonialne wersje codziennych suikan, mają rękawy szerokie jak wachlarze i powiewają przy każdym ruchu. Tkaniny noszą barwy wyblakłego złota, porannego błękitu i cienia młodej trawy. Każdy z graczy ma na głowie wysokie, lekko pochylone czapki eboshi (więcej o ich symbolice tu: Samurajski rytuał genpuku – gdy chłopiec otrzymuje imię, broń i los wojownika), a na nogach skórzane kamogutsu – buty wiązane sznurami, które nie spadną nawet przy najwyższym kopnięciu. Ale – jak to „kopnięciu”?

 

No właśnie - piłka (鞠, mari) leży pośrodku, okrągła jak księżyc. Skóra jelenia, z której została uszyta, ma kolor mlecznego bursztynu. Jeden z arystokratów, urzędnik ministerstwa ceremonii, zbliża się i unosi piłkę stopą, jakby podnosił ją z szacunku, a nie z potrzeby gry. Zastygła chwila – i miękkie „A-ri-ya…” wybrzmiewa spod jego ust, gdy odbija mari delikatnie, jakby tak naprawdę nie chciał jej dotknąć, tylko utrzymać w zawieszeniu.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Piłka wznosi się leniwie ku niebu, a drugi gracz, stojący pod wiśnią, podbiega z gracją godną tancerza gagaku. Zatrzymuje mari na stopie, prowadząc ją wzdłuż łydki, zanim odbije ją dalej. W tym momencie pada krótkie „Ō!” – znak, że przejmuje piłkę. Dźwięki te – ariyaaa, Ō, ari! – powtarzają się jak rytmiczny refren, w którym nie ma ani radości, ani powagi, tylko skupienie. Żadna twarz się nie uśmiecha, a jednak nikt nie wygląda na sztywnego, czy podekscytowanego. Całość przypomina ceremonię parzenia herbaty – sekwencję gestów, w których ważne jest nie tylko co, ale jak i dlaczego. Widok jest niezwykle dziwny – cały zespół nie pasujących, w naszym europejskim mniemaniu, do siebie gestów, zachowań, spokojnej powagi i gry w żonglerkę piłką. Chcemy to wrzucić w któryś stereotyp, jakoś to zaszufladkować, ale nic tu do siebie nie pasuje…

 

Wokół, pod krużgankami, siedzą młodzi dworzanie i służba. Ktoś niesie wachlarz z lakierowanego bambusa, ktoś inny cedzi cichy komentarz. Nikt jednak nie śmie zakłócić tej harmonii – bo choć wygląda to na grę, każdy wie, że kemari to coś więcej. To teatr równowagi, modlitwa nóg, wspólnota bez słów. I choć piłka unosi się nad ziemią jedynie na chwilę – nauka mówi, że czas teraźniejszy to wieczność oraz jedyna pora, która istnieje.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Terminologia gry?

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.蹴鞠 (kemari / shūkiku) – dosłownie „piłka kopana”; znak 蹴 (keru) oznacza „kopać”, zaś 鞠 (mari) to kulista piłka, najczęściej wykonana ze skóry jelenia. Wspólnie tworzą nazwę gry, która choć przypomina nowoczesne ćwiczenie z piłką nożną, zanurzona jest głęboko w ceremonialnej estetyce japońskiej arystokracji.

 

鞠足 (mariashi) – dosłownie „stopy piłki”; tak określano głównych graczy biorących udział w meczu. Ich zadaniem było nie tylko utrzymać piłkę w powietrzu, ale czynić to z godnością, wdziękiem i bez zbędnego wysiłku.

 

まり壺 (maritsubo) / 鞠庭 (kikutsubo) – określenia na boisko do kemari, zazwyczaj kwadratowe, symbolicznie wyznaczone przez cztery drzewa: sosnę, klon, wierzbę i wiśnię. W niektórych wariantach używano także określeń takich jak mariniwa (ogród piłki) czy kakari.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.後ろ鞠 (ushiro-mari) – efektowny kop tyłem, często wykonywany piętą; najbardziej znany z tego zagrania był Fujiwara no Narimichi, który uczynił z niego niemal poetycki gest.

 

掛け声 – rytmiczne okrzyki takie jak „アリ” (ari), „ヤア” (yaa), „オウ” (ō), wypowiadane podczas gry. Synchronizowały ruchy, pozwalały sygnalizować podania i budowały rytualny klimat meczu – coś pomiędzy śpiewem a medytacją w ruchu.

 

Warto wspomnieć o niektórych wariantach nazw i terminów towarzyszących: 鞠始 (mari-hajime) oznaczało noworoczną, symboliczną pierwszą grę w roku, zaś 掛りの木 (kakari-no-ki) to nazwa drzew wyznaczających boisko. Co ciekawe, znak 鞠 dzielony jest z chińskim pierwowzorem – grą 蹴鞠 (cuju), która była bardziej rywalizacyjna i mniej ceremonialna niż japońskie kemari.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Półtora tysiąca lat gry w piłkę

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Na początku była scena jak z legendy, której szczegóły przez stulecia przybierały niemal mitologiczny kształt. Rok 644, klasztor Asukadera, dworzanie w ceremonialnych szatach, a między nimi książę Naka-no-Ōe i Nakatomi no Kamatari – przyszli architekci radykalnych reform państwa. I wtedy to: książęcy sandał zsuwa się w trakcie gry w kemari. Kamatari podnosi go z wdziękiem i w geście pełnym szacunku zwraca właścicielowi. Z tego, co dziś wygląda jak błahostka przy piłce, narodził się sojusz, który zmienił Japonię – obalił ród Soga i zasiało ziarno wielkiej reformy Taika. Tak zaczynają się dzieje kemari – gry, która nigdy nie miała być tylko grą.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Epoka Heian to złoty wiek tej sztuki. Na cesarskich dziedzińcach piłka nie dotykała ziemi przez wiele minut, a mężczyźni w kariginu i eboshi z powagą kopali ją w górę jakby kłaniając się nie widowni, lecz niebu. Wśród nich był Fujiwara no Narimichi – tak doskonały w swym ruchu, że nazwano go „świętym piłki”. Jego kopnięcia, szczególnie te tyłem pięty – ushiro-mari – opisywano w poezji jako zawieszone między ziemią a światem duchowym. Kemari staje się nie tyle sportem, co rytuałem obecności, koncentracji, harmonii ciał i dusz.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.W czasach Kamakury, kiedy to wojownicy przejęli od arystokracji władzę (więcej o tym tu: Jak Japonia stała się krajem samurajów? – bunt króla piratów Fujiwara no Sumitomo u schyłku Heian oraz tu: Co naprawdę znaczy „Shōgun”? Jedno słowo, które wykuło Japonię samurajów w stali i krwi), kemari wcale nie znika – wręcz przeciwnie. Powstają pierwsze szkoły, pojawia się termin kemaridō – „droga piłki”. Samurajowie, obdarzeni nowym etosem, widzą w tej grze formę ćwiczenia ducha – bez rywalizacji, bez zwycięzcy, bez trofeum. Tylko harmonia i wieczna próba – by piłka nie upadła. W ślad za tym idzie formalizacja zasad, strojów i estetyki ruchu. Kemari staje się jak zen – prosty w formie, nieskończony w treści.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Potem jednak przychodzi cień. W burzliwym okresie Sengoku, kiedy rozgrywała się kilkupokoleniowa „gra” o wszystko między walczącycymi domenami daimyo, kemari przegrywa z sumō – bardziej brutalnym, widowiskowym, zgodnym z duchem wojennego wieku. Dopiero w Edo odzyskuje głos, choć już nie w cesarskich ogrodach, lecz w zatłoczonych zaułkach miejskich. Mieszczanie, kupcy i uczeni – zafascynowani dawną elegancją – odtwarzają rytuały kemari, nadając im nowy, bardziej towarzyski charakter. Od duchowego ćwiczenia – ku wspomnieniu dawnej harmonii.

 

I wtedy historia niemal się kończy. W epoce Meiji Japonia goni Zachód, odrzuca stare szaty, modernizuje wszystko. Kemari niemal znika, lecz w 1903 roku sam cesarz interweniuje – powołując Stowarzyszenie Zachowania Kemari (Kemari Hōzō Kai). Dzięki temu w XX i XXI wieku znów można usłyszeć „Ari! Ya!” – choćby w Nowy Rok, 4 stycznia w świątyni Shimogamo w Kyoto, podczas widowiska Kemari Hajime, lub wiosną i jesienią w Tanzan-jinja, gdy kapłani i aktorzy przebrani w stroje Heian wskrzeszają dawne ruchy, gesty i głosy. To nie rekonstrukcja – to hołd dla innego rytmu życia. Pomyśl – jakże obcego? Nie tylko dla nas obcego. Jest tak odległy współczesnemu światu, że gra ta pozostaje dość „egzotyczna” nawet dla samych Japończyków.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

蹴鞠

Kemari

 

Reguły gry

Fizyczne

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Kemari nie jest grą w naszym, europejskim rozumieniu tego słowa. Nie ma w niej zwycięzców ani przegranych, punktów ani celów. Istnieje tylko piłka – krucha, lekka i kapryśna – oraz zbiorowe pragnienie, by nie dotknęła ziemi. Zamiast konkurować, grający współdziałają – przeciwko grawitacji, chaosowi i rozproszeniu umysłu. W tej harmonii ruchu i oddechu zawiera się istota kemaridō, drogi piłki.

 

Boisko, zwane maritsubo (まり壺) lub kikutsubo (鞠庭), ma kształt zbliżony do kwadratu o bokach ok. 15 × 15 metrów. W tradycyjnych jednostkach odpowiada to 6–7 ken – długości mierzonej na podstawie rozpiętości ramion budowniczego. Cztery narożniki wyznaczają cztery święte drzewa – sosna, wiśnia, wierzba i klon – symbolizujące cztery kierunki świata i cztery pory roku. W prywatnych rezydencjach arystokratów drzewa te często były sadzone na stałe, ale w bardziej praktycznych wersjach wykorzystywano drzewka w donicach, ustawiane tylko na czas gry. Ich obecność nie jest tylko ozdobna – każde drzewo niesie ze sobą znaczenie: sosna trwałość, wiśnia przemijanie, wierzba giętkość, klon zmienność.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Piłka, czyli mari (鞠 lub 毬), wykonana była z dwóch eliptycznych płatów delikatnej jeleniej skóry, zszywanych razem nićmi ze ścięgien końskich. Wnętrze wypełniano drobno zmielonym trocinami. Gotowa piłka miała średnicę około 20 cm i ważyła od 100 do 130 gramów. Istniały różne rodzaje piłek, zależnie od koloru i sposobu garbowania: shiro-mari (biała piłka do ceremonii noworocznej), ibushi-mari (ciemniejsza, dymiona skóra), czy rzadko spotykana kara-mari (imitująca piłki z kontynentu).

 

W grze bierze udział sześciu do ośmiu graczy, z czego czterech podstawowych (mariashi) zajmuje miejsca przed każdym z drzew. Pozostali to asystenci – mogący wspierać grę z zewnątrz pola. Co kluczowe – nie chodzi o zdobycie punktów czy wyeliminowanie przeciwnika. Cała gra polega na utrzymywaniu piłki w powietrzu jak najdłużej, przekazując ją sobie nawzajem w płynnych, miękkich ruchach stopy. Ciało może służyć za amortyzator lub prowadnicę, ale dotykać piłki można tylko stopą – najczęściej wewnętrzną częścią, z delikatnym podbiciem, czasem piętą. Każdy gracz może podbić piłkę kilka razy samodzielnie, zanim zdecyduje się ją oddać dalej.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Gra toczy się według struktury 序破急 (jo-ha-kyū) – klasycznego schematu dramaturgicznego znanego z teatru nō, muzyki gagaku czy ceremonii herbacianej. Oznacza to, że zaczyna się powoli i ostrożnie (jo), następnie nabiera rytmu i złożoności (ha), by w końcu osiągnąć dynamiczne, choć harmonijne tempo (kyū). Styl kopnięć również podlega kodom:


      – nobiashi – wydłużone, miękkie podanie z wyciągniętej nogi,
      – kaeriashi – odbicie piętą do tyłu (szczególnie cenione),
      – mi ni sō mari – dosł. „piłka przy ciele” – podanie z bliskiego dystansu.

 

Gracze poruszają się w rytm oddechu i głosu. Każde kopnięcie w górę poprzedza okrzyk 「アリヤー」 (ariyaaa), a podanie do drugiego gracza – 「アリ!」 (ari!). Odbierający intonuje 「オウ!」 (ō!), gdy piłka osiąga szczyt lotu – ten, kto krzyknie najgłośniej i najdłużej, ma pierwszeństwo jej przejęcia. Te modulowane okrzyki działają jak archaiczna partytura – synchronizują ciała i uważność.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.W grze występują również postacie pomocnicze, działające z zewnątrz:
– nobushi – osoby dostarczające piłkę, gdy ta wypadnie poza pole lub upadnie,
– kenzō – arbitrowie ceremonii, czuwający nad porządkiem, czasem dający znaki dźwiękowe (np. stuknięciem laski), czasem po prostu dyskretnie obecni.

 

Wszystko to składa się na grę, która dla nas może przypominać dziecinną zabawę, a w rzeczywistości jest rytuałem koncentracji, czystości ruchu i harmonii międzyludzkiej. Kemari nie nagradza spektakularnych akrobacji ani siły – tylko uważność, rytm i zrozumienie nastroju chwili.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Reguły gry

duchowe

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Choć dla niewtajemniczonego widza kemari może przypominać po prostu dostojną żonglerkę w staroświeckich strojach, dla samych graczy była to forma duchowej praktyki – ćwiczenie nie tylko koordynacji i równowagi, ale także czystości umysłu, uważności i samodyscypliny. Gra ta nie miała zwycięzców ani przegranych. Jej celem nie była rywalizacja, lecz harmonia – między graczami, z piłką, z przestrzenią i z własnym ciałem.

 

Najgłębszą zasadą kemari była godność w ruchu. Piłkę należało odbić z absolutnym opanowaniem – nie robiąc ani jednego gestu więcej, niż to konieczne. Nie wolno było odchylać głowy, skręcać tułowia, poruszać ramionami ani zdradzać wysiłku twarzą. Cała dynamika gry koncentrowała się w jednym punkcie – stopie. Ruch musiał być minimalny, precyzyjny i miękki, jakby piłka sama chciała współpracować z graczem, jeśli ten tylko utrzyma w sobie odpowiedni stan. To właśnie ta ekonomia gestu – jak w iaijutsu czy sadō – była zarazem ćwiczeniem i sprawdzianem wewnętrznej równowagi.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Zarówno obserwacja piłki, jak i świadomość własnego ciała, były równie istotne. Ale nawet obserwacja piłki nie mogła być natarczywa czy zachłanna – należało spojrzeć na nią, jak adept zen spogląda na spadający liść: uważnie, ale bez przywiązania. Nie chodziło o to, by "złapać" moment odbicia – ale by zharmonizować się z jego nieuchronnością.

 

Uczestnik kemari był nie tyle sportowcem, co ascetą ruchu, który poprzez grę praktykował mu – pustkę, zanshin – trwanie w czujnej obecności, i rei – szacunek dla innych i dla samej czynności. Dobra gra w kemari nie była „efektowna”. Była niewidzialna dla oka nieprzygotowanego, ale wyczuwalna – jak delikatny drżenie powietrza przed burzą, jak rytm oddechu, którego nie słychać, ale który niesie życie.

 

Na tym poziomie kemari staje się czymś radykalnie obcym naszej zachodniej wyobraźni o grze i ruchu. To nie „działanie”, lecz „niedziałanie”, wu wei w japońskiej wersji – działanie poprzez niedziałanie, poruszanie się w rytmie rzeczy, nie przeciwko nim. W tym sensie, kemari było jak taniec w świątyni – ceremonia ciszy i równowagi, zawieszona pomiędzy ziemią a niebem, pomiędzy ciężarem skóry a lekkością myśli.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Strój, rekwizyty, pejzaż

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.We wczesnych wiekach gry, jeszcze w okresie Heian, kemari grano w codziennym stroju arystokraty – luźnym, wygodnym kariginu, czyli „płaszczu do polowania”, noszonym na co dzień przez dworzan poza oficjalnym protokołem. Używano także suikan czy hitatare – szat swobodniejszych, czasem wzmacnianych skórzanymi elementami, wiązanych na klatce piersiowej ozdobnymi sznurami (muna-himo). Wraz z instytucjonalizacją gry w okresie Kamakura, wykształcił się specjalny ceremonialny strój gracza – mari-suikan (鞠水干) – będący wariacją na temat klasycznego suikan, ale z przesadnie szerokimi rękawami i rozkloszowanym krojem.

 

Mari-suikan łączono z tradycyjnym czarnym nakryciem głowy – eboshi (烏帽子) – i spodniami kuzu-bakama (葛袴), które dla stabilności wzmacniano dużymi skórzanymi klapami (tsuyu), przypominającymi późniejsze suō. Na nogi zakładano kamogutsu (鴨沓) – skórzane, niskie buty z paskami wiązanymi wokół kostki, które miały utrzymać obuwie podczas kopnięć – bez ryzyka powtórki ze słynnej sceny z 644 roku, gdy książę Naka-no-Ōe stracił sandał w czasie meczu.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Ciekawym elementem scenografii meczu były wachlarze rangowe, używane niekiedy przez sędziów (kenzō) lub uczestników – ich liczba żeber (np. 10, 12 lub 15) wskazywała rangę dworską właściciela.

 

W czasie meczu ważną rolę odgrywał także pejzaż. Aromat wilgotnej ziemi, regularnie zraszanej dla zmniejszenia pyłu, mieszał się z zapachem szlachetnych tkanin i skóry. Słońce, przebijające się przez korony sosen lub klonów, malowało na ziemi cienie graczy i piłki, tworząc niemal scenę rytuału. Czasem – zwłaszcza w świątyniach – w tle słychać było subtelny szum dzwoneczków wietrznych (fūrin – więcej o nich tu: Dzwoneczki fūrin – duchowość może mieć lekkość letniego popołudnia), a całej grze towarzyszyła rytmiczna melodia okrzyków „ariyaaa… ari!” i „Ō!”.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Filozofia gry w piłkę?

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Na pozór gra w kemari wydaje się lekką, nieco staroświecką zabawą – żonglerką dla dworzan. Jednak uważniejsze spojrzenie odsłania głęboko osadzoną w kulturze japońskiej filozofię – opartą na subtelnej harmonii między ciałem, umysłem a przestrzenią wspólną, między gestem a jego społecznym i symbolicznym znaczeniem. Gra ta była manifestacją zasady wa (和) – wspólnoty, zgody i harmonii, tak istotnej dla etykiety dworu okresu Heian (和 – „wa” to pierwotnie zresztą nazwa samej Japonii – od „karłów” do „harmonii” – więcej tutaj: Dlaczego mówimy „Japan”, gdy Japończycy mówią „Nihon” – od Oyashimy do Zipangu, czyli zabawa w głuchy telefon przez tysiąclecia). Nie rywalizowano tu o punkty. Sukcesem nie była dominacja, lecz utrzymanie ciągłości, brak błędu, płynność gestu – a nade wszystko, uwzględnienie drugiego człowieka. Każdy gracz był równorzędnym uczestnikiem rytmu, a idealna sekwencja podań przypominała czarkę herbaty podawaną w milczeniu, cios miecza oddany bez gniewu, lub oddech mnicha zen, który nie rozprasza się zmiennością świata.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Tak jak w zen napięcie między naturalnością a wysiłkiem tworzy pole praktyki, tak i w kemari każdy ruch stopą był efektem zarówno długotrwałego treningu, jak i wewnętrznej swobody. Nie można było wymuszać piękna – zbytnią kontrolą czy ambicją. Ale i nie wolno było całkowicie się poddać. Gra stawała się więc chodzeniem po cienkiej granicy – gdzie tylko mistrzowski balans pozwalał, by piłka nie dotknęła ziemi przy minimalnym ruchu grającego.

 

Najważniejsze cechy idealnego gracza skupiały się wokół nieformalnej triady cnót:


   -   postura (姿 – sugata), czyli godna i niewzruszona sylwetka,
   -   zręczność (巧 – takumi), czyli umiejętność czystego, subtelnego podania,
   -   znajomość formy (式 – shiki), czyli biegłość w tradycji i etykiecie.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Tę potrójną doskonałość ucieleśniało pojęcie 足魂 (sokkon) – duch stóp. Nie była to technika fizyczna, lecz duchowa postawa, w której kończyny dolne – tak często niedoceniane – stają się narzędziem kontemplacji, przedłużeniem świadomości, i sposobem komunikacji z niebem (jakkolwiek by to teraz nam śmiesznie nie brzmiało – tak naprawdę nie śmieszność tu widzimy, tylko obcość, inność). Gracz nie miał „kopnąć” piłki, ale ją spotkać. Nie uderzać – lecz odpowiedzieć na jej ciężar. W ten sposób każde podanie stawało się momentem prawdy – takim samym, jaki pojawia się w samurajskim łucznictwie kyūdō czy podczas składania origami.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.W tradycji opiekunem kemari był Seidai-myōjin (精大明神) – lokalne bóstwo czczone w świątyni Shiramine-jingū w Kyōto. Współcześnie utożsamia się je z cesarzem Sutoku, który – wedle legend – po śmierci stał się duchem czystego oddania grze i dziś patronuje zarówno kemari, jak i współczesnej piłce nożnej. Nieprzypadkowo na emblemat tej świątyni wybrano Yatagarasu (八咫烏) – trójnożnego kruka, który poprowadził cesarskiego przodka do Yamato. Jego trzy nogi symbolizują niebo, ziemię i człowieka – a więc właśnie tę kosmiczną równowagę, której odbiciem była gra.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

Echa tamtego odległego świata

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Kemari, choć dziś niemal zapomniane, przeszło zaskakującą drogę. W późnym okresie Edo stawało się już nie tyle rytuałem, co widowiskiem – elementem ulicznych pokazów kuglarzy, pozbawionym pierwotnego sensu. A jednak, wraz z nastaniem ery Meiji i nowoczesnością, pojawiły się pierwsze głosy w obronie tej tradycji. Współcześnie istnieją kluby rekonstrukcyjne, prowadzi się warsztaty dla dzieci, a świątynne pokazy – jak noworoczne Kemari Hajime w Shimogamo czy turnieje w Tanzan-jinja – przyciągają turystów i entuzjastów. Rzemiosło wytwarzania piłki mari, zszywanej z jeleniej skóry końskim ścięgnem, próbuje odtworzyć dziś zaledwie garstka mistrzów z rejonu Kyōtango. Kemari – niegdyś elitarny rytuał cesarskiego dworu – staje się stopniowo dziedzictwem dostępnym wszystkim zainteresowanym.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.Ślady gry znaleźć można nie tylko w podręcznikach historii. Pojawia się ona w klasycznej literaturze – od Makura no sōshi po Genji monogatari, w grafice Yoshitoshiego, w dramach Nō, a nawet w japońskim logo piłkarskiej federacji JFA, gdzie trójnożny kruk Yatagarasu nosi echo tamtych wierzeń. W serialach historycznych NHK – jak Kamakura-dono no 13-nin – sceny z gry pełnią dziś rolę żywych rekonstrukcji. Kyoto reklamuje się jako „miejsce narodzin futbolu” – może przesadnie, ale nie bez całkowitego związku z rzeczywistością. Nawet jeśli kemari nie jest przodkiem współczesnej piłki nożnej, to na pewno jest przodkiem pewnej idei ruchu i wspólnoty, zakorzenionej w innym rozumieniu świata.

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

 

I tu być może kryje się największa wartość tej historii. Bo w pierwszym odruchu – patrząc na dostojników dworskich kopiących skórzaną piłkę z kamienną miną i udających, że to coś poważnego – chce się wzruszyć ramionami. Parsknięcie śmiechem wydaje się normalną reakcją. Ale jeśli poświęcić chwilę, by zrozumieć nie tylko reguły, lecz i intencję, z jaką tę grę stworzono – wówczas zaczyna się odsłaniać cały inny świat. System wartości, w którym piękno nie wynika z emocji, lecz z opanowania. Gra, która nie służy rywalizacji, lecz zachowaniu ładu. Ruch nie dla ekspresji, ale dla harmonii.

 

Obcując z kemari, człowiek spotyka nie tylko dawną Japonię – ale także swoje własne granice poznania. To jak podróż na odległą planetę, gdzie reguły codzienności są odmienne, a logika świata wyjęta z innej filozofii egzystencji. W świecie, który przyzwyczaił nas do hałasu, rywalizacji i spektaklu, gra o niekopniętej piłce i milczących stopach uczy czegoś zaskakującego…

 

Kemari – dawna japońska gra w piłkę, która zamiast rywalizacji uczyła harmonii, samokontroli i skupienia. Poznaj filozofię „drogi piłki” z czasów cesarskiego dworu Heian.

Zobacz >>

"Silne kobiety Japonii" - zobacz książkę autora strony

  1. pl
  2. en
Książka o historii kobiet w dawnej Japonii - "Silne kobiety Japonii" autorstwa Michała Sobieraj - twórcy ukiyo-japan.pl
Logo Ikigai Manga Dive - strony o Japonii, historii i kulturze japońskiej, mandze i anime

  

    未開    ソビエライ

 

  Mike Soray

   (Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)
Logo Soray Apps - appdev, aplikacja na Androida, apki edukacyjne
Logo Ikigai Manga Dive - strony o Japonii, historii i kulturze japońskiej, mandze i anime
Logo Gain Skill Plus - serii aplikacji na Androida, których celem jest budowanie wiedzy i umiejętności na rózne tematy.

  

   

 

 

未開    ソビエライ

 

 Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)

 

Osobiste motto:

"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany.- Albert Einstein (prawdopodobnie)

Mike Soray

(aka Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)

Napisz do nas...

Przeczytaj więcej

o nas...

Twój e-mail:
Twoja wiadomość:
WYŚLIJ
WYŚLIJ
Twoja wiadomość została wysłana - dzięki!
Uzupełnij wszystkie obowiązkowe pola!

Ciechanów, Polska

dr.imyon@gmail.com

___________________

inari.smart

Chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami czy uwagami o stronie lub apce? Zostaw nam wiadomość, odpowiemy szybko. Zależy nam na poznaniu Twojej perspektywy!