Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.
2024/10/01

Maurycy Beniowski: awanturniczego Polaka przygody w Japonii okresu Edo

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Polak awanturnik wśród samurajów

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.Hrabia Maurycy August Beniowski – podróżnik, awanturnik, szpieg, samozwańczy król Madagaskaru, bohater romansów i niesamowitych przygód, to człowiek, który wydaje się bardziej postacią wyjętą z literatury powieściopisarza o bujnej wyobraźni niż z kart historii. Uczestnik konfederacji barskiej, z syberyjskiego wygnania rzucił się w wir szalonych podróży po świecie, a jego szlak prowadził aż do Japonii – krainy, która w XVIII wieku była dla Europejczyków zamkniętym i mitycznym królestwem krańca świata. Co robił Polak w jednym z najbardziej tajemniczych i odizolowanych zakątków globu?

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.Gdy jego statek „Święty Piotr i Paweł” wpłynął do zatoki Tonsu na Shikoku w 1771 roku, Beniowski nie był zwykłym podróżnikiem, który chciał po prostu zobaczyć nowy świat. Planował wylądować na japońskim brzegu, zabrać tyle zboża, bydła i kobiet, ile potrzebowała załoga, i zuchwale przetrwać niebezpieczeństwa wrogich wybrzeży. Jednak zamiast przemocy spotkał się z japońską gościnnością – został uznany za holenderskiego kupca, podróżującego z handlową misją. Japoński feudał, nieświadomy prawdziwych zamiarów Polaka, powitał go z honorami, przyjął na audiencji, a nawet dostarczył żywność i zaopatrzenie. W ciągu kilku dni, jakie spędził na wyspach, Beniowski doświadczył fascynującego kontrastu między feudalnym przepychem, a prostotą życia codziennego mieszkańców tego tajemniczego kraju.

 

Jego pobyt w Japonii – choć krótki – na zawsze zapisał się w historii. W japońskich dokumentach Beniowski był początkowo postrzegany jako potencjalny rosyjski szpieg, który miał mierzyć głębokość portów, ale wkrótce, gdy jego pamiętniki dotarły na archipelag, naród, który początkowo widział w nim zagrożenie, zaczął go postrzegać jako przyjaciela. Beniowski, ryzykant i awanturnik, przekroczył jedne z najbardziej niedostępnych granic na świecie – pozostawiając po sobie ślad, który Japonia zapamiętała. Poznajmy go bliżej!

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Kim był Maurycy Beniowski

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.Maurycy August Beniowski urodził się 20 września 1746 roku w wiosce Vrbové na terenie dzisiejszej Słowacji, będącej wówczas częścią Królestwa Węgier. W zasadzie był z pochodzenia Węgrem, ale sam o sobie mówił, że jest polskim szlachcicem. Wywodził się z arystokratycznej, ale stosunkowo zubożałej rodziny szlacheckiej, która mogła się pochwalić węgierskimi i polskimi korzeniami. Jego ojciec, Samuel Beniowski, był kapitanem kawalerii, a matka, Baronessa Rozalia Révay, pochodziła z wpływowego węgierskiego rodu. Młody Beniowski od wczesnych lat przejawiał ciekawość świata i niezwykłą inteligencję, a jego rodzice zadbali o to, by zdobył solidne wykształcenie. Jednak już od dziecka miał temperament buntownika, który szybko popchnął go ku bardziej niespokojnemu życiu.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.W młodości, jak wielu szlachciców jego czasu, Beniowski marzył o karierze wojskowej i o sławie, ale równie mocno fascynowały go podróże i przygody. W 1760 roku, po śmierci ojca, postanowił wyruszyć w świat i zacząć życie na własną rękę. Przez kilka lat podróżował po Europie Środkowej, a w latach 60. XVIII wieku przeniósł się do Polski, gdzie wciągnęła go polityka i wojna. Związał się z polskimi konfederatami walczącymi przeciwko rosyjskiej interwencji, co zaważyło na jego dalszym życiu.

 

Beniowski dołączył do Konfederacji Barskiej w 1768 roku, w czasie, gdy Rzeczpospolita Obojga Narodów przeżywała ogromny kryzys polityczny. Konfederaci starali się bronić suwerenności Polski przed wpływami Rosji, a Beniowski szybko zdobył uznanie jako zdolny i odważny dowódca. Walczył z wojskami rosyjskimi, ale wkrótce los się od niego odwrócił. W jednej z bitew został schwytany przez Rosjan i skazany na zsyłkę na Syberię. To wydarzenie zapoczątkowało jeden z najbardziej niezwykłych rozdziałów w jego burzliwym życiu – okres, w którym stał się sławny nie tylko jako konfederat, ale jako człowiek, który wymykał się wszelkim normom i ograniczeniom. Samozwańczy hrabia (nie miał oficjalnie tytułu hrabiowskiego), który dotarł tam, gdzie jeszcze żaden Polak nie dotarł.

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

Zesłanie na Syberię okazało się punktem zwrotnym w życiu Beniowskiego. To właśnie tam zaczął snuć swoje plany ucieczki i szukać możliwości, by wyrwać się z rosyjskiej niewoli. Jest to historia, która prowadzi do jeszcze bardziej szalonych i nieprzewidywalnych przygód, z których Beniowski zasłynął na arenie międzynarodowej.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Rosjanie złapali Maurycego

 

W 1770 roku, Maurycy Beniowski, niespełna trzydziestoletni szlachcic o niespokojnym duchu awanturnika, został zesłany na Syberię, na niemożliwie odległą i nieprzyjazną Kamczatkę. Po przegranej walce w konfederacji barskiej i aresztowaniu przez Rosjan, wydawało się, że los jest dla niego bezlitosny. Zsyłka na odległe rubieże Rosji była niemal równoznaczna z wyrokiem śmierci. Kamczatka, zimna, nieprzyjazna i odcięta od reszty świata, stawała się więzieniem dla tysięcy dusz, które miały tu powoli gasnąć. Ale Beniowski nie zamierzał ulec – w jego sercu nie tyle tlił się płomień walki o wolność, ile pożar skończonego tułacza i awanturnika, a Kamczatka miała być tylko kolejną sceną w  jego wielkim przedstawieniu.

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

Trafił do Bolszeriecka, jednej z najbardziej odległych i surowych osad na Kamczatce. Warunki były wręcz nieludzkie. Zesłańcy mieszkali w prymitywnych chatach, jedli zgniłe resztki, które przynosiło im wyjątkowo nieprzyjazne tu morze, a surowe zimy często oznaczały śmierć z powodu chorób i wycieńczenia. Beniowski, który zawsze wyróżniał się swoją energią i charyzmą, szybko nawiązał kontakty z innymi więźniami oraz miejscowymi. Jego zdolności organizacyjne, spryt i determinacja sprawiły, że zdobył sympatię nie tylko towarzyszy niedoli, ale i niektórych strażników.

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

Już po kilku miesiącach, zamiast poddawać się codziennym trudom, Beniowski zaczął planować coś, co wydawało się niemożliwe – wielką ucieczkę z tej lodowej pułapki. Wiedział, że musi działać szybko i zdecydowanie, bo los więźniów na Kamczatce był łatwe do przewidzenia: zimy niszczyły ciała, a czas duszę.

Najpierw pozyskał kilku zaufanych sojuszników – zarówno wśród więźniów, jak i miejscowych. Ich plan był ryzykowny, niemal samobójczy: przejęcie statku i ucieczka przez pełne niebezpieczeństw wody Pacyfiku. Aby tego dokonać, musieli nie tylko zdobyć broń i kontrolę nad statkiem, ale też odpowiednio się przygotować do długiej podróży.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.Nocą 25 kwietnia 1771 roku wszystko było gotowe. Beniowski, korzystając z zamieszania wśród strażników (ponieważ wcześniej wzniecił pozorowany bunt wśród więźniów), zdobył dostęp do kluczy i zorganizował ucieczkę dla siebie i swoich współtowarzyszy. Po cichu przedarli się do przystani, gdzie zacumowany był statek „Święty Piotr i Paweł”. To właśnie ten statek miał stać się ich ratunkiem – i nadzieją na powrót do wolności. Z szaleńczą odwagą, Beniowski i jego towarzysze zajęli statek, obezwładniając załogę.

 

Wbrew wszelkim przeciwnościom, uciekli – nie tylko z Kamczatki, ale z całej Syberii i Rosji. Pod osłoną nocy wypłynęli na lodowate wody Pacyfiku, gotowi stawić czoła każdemu niebezpieczeństwu, jakie mogła rzucić im natura.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Tułaczka po oceanie

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.Po brawurowej ucieczce z Kamczatki Maurycy Beniowski wraz z załogą zdobytego okrętu „Święty Piotr i Paweł” ruszył w nieznane, zmuszony do szybkiej adaptacji do ekstremalnych warunków. Na morzu stawiali czoła sztormom, głodowi, a przede wszystkim niepewności, co czeka ich na dalszej trasie.

 

Żegluga wzdłuż Alaski była prawdziwym testem dla całej załogi. Statek wymagał napraw, które przeprowadzano na wyspach Aleuckich. To tam, w surowym klimacie zimy podbiegunowej, uciekinierzy zdołali zdobyć cenne futra, które wkrótce miały stać się ich atutem w Japonii. Ich trasa prowadziła dalej na południe, przez nieznane wody w kierunku tajemniczych wysepek kraju, które od lat był zamknięty dla (prawie) wszystkich obcych.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Beniowski dociera do Japonii

 

 

U brzegów Izumi

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Na przełomie lipca i sierpnia 1771 roku, po długiej i niebezpiecznej żegludze, Beniowski i jego załoga dotarli do japońskich wybrzeży. Pierwszym miejscem, gdzie zarzucili kotwicę, była zatoka u wybrzeży Honshu, największej wyspy Japonii. Mimo że kraj wówczas pozostawał niemal całkowicie zamknięty na obcych, Beniowskiemu udało się nawiązać kontakt z lokalnym feudałem, Natsume Izumi-no-kami Nobumasą (raczej nie jest to poprawnie podane przez Beniowskiego nazwisko), rządzącym w prowincji Izumi (na południowy zachód od dzisiejszej Osaki). Ten moment był niezwykły – obcy przybysze z dalekiej Europy (de facto zbiegli więźniowie), zakotwiczeni u brzegów tajemniczej Japonii, zostali potraktowani nie tylko z szacunkiem, ale i z ciekawością.

 

Beniowskiego i jego towarzyszy przyjęto z godnością, jak przystało na japońską tradycję. Feudał, nieświadomy prawdziwej tożsamości gości, uznał ich za holenderskich kupców. Beniowski, zawsze doskonały w manipulowaniu sytuacją, nie prostował tego błędu. Wręcz przeciwnie, wykorzystał go do swojej korzyści, rozpoczynając negocjacje handlowe. W zamian za futra zdobyte na Aleutach otrzymał złoto, porcelanę, perły i inne cenne towary, które były nieocenione dla podtrzymania morale i przetrwania jego załogi.

 

Mimo że kontakty były pełne uprzejmości, bariera językowa stanowiła poważne utrudnienie. Obie strony próbowały porozumieć się gestami i podstawowymi wyrazami, ale nieporozumienia narastały. W końcu, po krótkiej wymianie handlowej, Beniowski i jego załoga zostali odesłani na statek z zapasami żywności: ryżem, herbatą, tytoniem, owocami i winem. Japonia, którą ujrzeli, była dla nich krajem egzotycznym, pełnym zagadek i fascynujących zwyczajów, z jakimi nigdy wcześniej się nie zetknęli.

 

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Na Izu

 

Jednak przygody Beniowskiego w Japonii dopiero się rozpoczynały. Po opuszczeniu Izumi, 2 sierpnia ruszyli dalej na południe i dwa dni później, 4 sierpnia, przybili do brzegów półwyspu Izu, również na Honshu. Miejsce to, znane z niezwykle stromych klifów i dzikich krajobrazów, było kolejnym przystankiem w podróży. Znów spotkał się z uprzejmością i pomocą ze strony Japończyków, którzy przekazali załodze więcej zapasów, w tym ryżu i owoców. Tym razem jednak wymiana handlowa była bardziej formalna. Beniowski napisał nawet dwa listy skierowane do holenderskiej faktorii w Nagasaki, które miały zaalarmować Holendrów o rosyjskich planach ekspansji.

 

Po krótkim postoju, załoga wyruszyła dalej, podziwiając nie tylko tajemnicze wybrzeża, ale także obserwując japońskie rybackie łodzie, które pojawiały się na horyzoncie. Morze było pełne życia. Podróż wzdłuż japońskich brzegów napełniła podróżników podziwem dla kultury i porządku tego tajemniczego kraju, ale także poczuciem, że ich losy mogły w każdej chwili wejść na bardziej niebezpieczne tory.

 

 

Zatoka Tosa


Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Po niespokojnym rejsie na pełnym morzu, który testował wytrzymałość statku „Święty Piotr i Paweł” oraz jego załogi, Beniowski 10 sierpnia 1771 roku znalazł wytchnienie u wybrzeży wyspy Shikoku, w zatoce Tosa. Wyspa ta, stanowiąca część Japonii, była wtedy słabo znana Europejczykom, a jej mieszkańcy rzadko mieli kontakt z obcokrajowcami. Mimo tego, japońskie księstwo Tosa, będące autonomicznym regionem pod władzą lokalnego daimyō, okazało się dla Beniowskiego i jego towarzyszy oazą gościnności.

 

Już samo pojawienie się obcego statku na wodach Japonii wzbudzało duże zainteresowanie, a gdy Japończycy dostrzegli europejski okręt, zaczęli się gromadzić na wybrzeżu, obserwując przybyszy. Niepewność co do intencji obcych przeplatała się z tradycyjną japońską uprzejmością wobec gości. Mimo barier językowych, udało się nawiązać pierwszy kontakt. Beniowski, jako charyzmatyczny przywódca, postanowił wykorzystać swoje umiejętności dyplomatyczne, by przekonać miejscowych do wymiany towarowej.

 

W zatoce Tosa Beniowski zarzucił kotwicę i rozpoczął próby dyplomacji. Japonia, którą znał tylko z opowieści i fragmentarycznych informacji, z każdym dniem stawała się coraz bardziej namacalna i realna. Japońscy rybacy i rolnicy przynieśli na statek ryż, cukier, herbatę, tytoń oraz suszone owoce, które stanowiły cenne uzupełnienie dla wycieńczonej załogi. Choć lokalny władca Tosy był ostrożny wobec obcych, to jednak doceniał siłę handlu i wymiany dóbr, co pozwoliło na owocną współpracę. Ten kruchy kontakt stał się sposobem na przetrwanie dla załogi Beniowskiego, która pospiesznie uzupełniała zapasy.

 

 

Dalsza podróż na Tanegashimę


Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Po opuszczeniu Shikoku, los ponownie rzucił Beniowskiego w stronę nieznanych wybrzeży. Już 12 sierpnia 1771 roku jego statek przybił do wyspy Tanegashima, która miała wyjątkowe znaczenie w historii Japonii. To właśnie tutaj, w 1543 roku, Portugalczycy po raz pierwszy wprowadzili do Japonii broń palną, co zmieniło oblicze japońskiej sztuki wojennej. Tanegashima, na pozór spokojna wyspa, kryła w sobie fascynującą historię, choć zapewne Beniowski nie był jej świadom.

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Przybycie na Tanegashimę było dla załogi nie tylko okazją do dalszego zaopatrzenia, ale również do nawiązania kontaktu z bardziej formalnymi przedstawicielami japońskiej arystokracji. Spotkanie z lokalnym daimyō było o wiele bardziej ceremonialne niż wcześniejsze interakcje z mieszkańcami Tosy. Japońscy samurajowie, ubrani w tradycyjne zbroje, patrzyli z powagą na obcych przybyszów, którzy, mimo swej europejskiej egzotyki, próbowali niezdarnie zachować szacunek wobec japońskiej etykiety. Wymiana towarów była równie owocna, co na Shikoku – Beniowski otrzymał od Japończyków ryż, wino, a także nieco egzotycznych dla jego załogi owoców. W zamian za to, zaoferował futra, które przywiózł ze sobą z Syberii.

 

Tanegashima okazała się również kluczowa dla jego przyszłych planów. Na wyspie Beniowski sporządził szczegółowe szkice wybrzeża, które później włączył do swojego pamiętnika. Były to jedne z nielicznych europejskich relacji dotyczących tej części Japonii w owym czasie. Japończycy, choć ostrożni, widzieli w obcych pewną szansę na poszerzenie kontaktów handlowych, co działało na korzyść Beniowskiego – został przyjęty znacznie lepiej, niż miał prawo się spodziewać.

 

 

Koniec wizyty w Japonii i dalsze wojaże Beniowskiego

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Po opuszczeniu Tanegashimy, Beniowski ruszył w dalszą podróż w kierunku południowym, mijając archipelag Ryukyu. Ostatecznie 15 sierpnia 1771 roku jego statek przybił do jednej z wysp tego archipelagu, gdzie załoga zatrzymała się na kilka dni, uzupełniając zapasy. Mieszkańcy wysp Ryukyu, choć ostrożni, przyjęli uciekinierów stosunkowo przyjaźnie, oferując prowiant oraz nieco informacji o lokalnych zwyczajach. Beniowski, będąc w ciągłym ruchu, starał się gromadzić zapasy na dalszą podróż, która wiodła go przez Tajwan aż do Chin.

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Dotarłszy do Makau, Beniowski rozpoczął swoje negocjacje z Portugalczykami, którym sprzedał cenne futra zdobyte w trakcie ucieczki. Udało mu się zebrać fundusze na dalsze podróże, lecz jego przygody na Dalekim Wschodzie nie dobiegły końca. Niemniej, najpierw wrócił do Europy.

 

W kolejnych latach Beniowski udał się do Francji, gdzie próbował zdobyć poparcie dla swoich projektów kolonizacyjnych na Madagaskarze. Zyskał przychylność króla Ludwika XV, co pozwoliło mu wyruszyć na wyspę z zamiarem założenia kolonii. Na Madagaskarze zyskał sympatię miejscowych władców i próbował wprowadzić tam swój porządek, jednocześnie angażując się w handel i politykę. W tym okresie ogłosił się królem Madagaskaru, co dodało jego postaci jeszcze więcej awanturniczego uroku.

 

Ostatecznie jednak jego plany kolonizacyjne zakończyły się niepowodzeniem. Beniowski zginął w 1786 roku w wyniku potyczki z francuskimi żołnierzami na Madagaskarze. Jego życie, pełne przygód, od Syberii przez Japonię po Madagaskar, stało się inspiracją dla wielu opowieści, a pamiętniki, które po sobie zostawił, stały się niezmiernie poczytną rozrywką przełożoną na wiele języków.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Beniowski jako źródło informacji o Japonii

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Pamiętniki Maurycego Beniowskiego, choć pełne awanturniczych przygód, stanowią jedno z cenniejszych świadectw dotyczących Japonii z XVIII wieku, szczególnie w kontekście japońskiej izolacji. Jego relacje, choć często kontrowersyjne i kwestionowane, zawierają wiele unikalnych spostrzeżeń dotyczących codziennego życia Japończyków oraz infrastruktury, którą spotkał na swojej drodze.

 

Beniowski opisał, między innymi, funkcjonowanie wodociągów w Nagasaki, które zaskoczyły go swoją nowoczesnością. W czasie, gdy w wielu częściach Europy wodociągi były rzadkością, w Japonii obfite zasoby wody pitnej były sprawnie dystrybuowane nawet do najodleglejszych miejsc. W swoich wspomnieniach zwrócił uwagę na brak koni w Japonii – zjawisko, które było dla niego niecodzienne, biorąc pod uwagę, że w Europie były one podstawowym środkiem transportu. Japończycy, jak pisał Beniowski, zamiast koni korzystali z ludzkiej siły, przewożąc towary i osoby w lektykach i wozach ciągniętych przez ludzi.

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Beniowski nie ograniczał się jednak do opisu infrastruktury – zauważył także wyjątkową kulturę i codzienne życie Japończyków. Opisał ich gościnność, dyscyplinę i hierarchiczny system społeczny, który dla Europejczyka był bardzo egzotyczny. W relacjach Beniowskiego widać fascynację tym, jak funkcjonuje społeczeństwo japońskie, z jego etykietą, tradycjami i sposobem życia.

 

Z drugiej strony, japońskie raporty, które powstały na temat wizyty Beniowskiego, również mają ogromne znaczenie historyczne. Japońscy urzędnicy skrupulatnie rejestrowali wizyty obcych statków i notowali szczegóły dotyczące spotkań z Europejczykami. Beniowski był jednym z niewielu Europejczyków, który nie tylko odwiedził Japonię w tym okresie, ale także pozostawił po sobie ślady w japońskich dokumentach, które do dziś stanowią cenne źródło wiedzy na temat ówczesnych relacji z obcokrajowcami.

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

 

Zakończenie

 

Narysuj widok wybrzeża Japonii, dość ubogiej prowincji z okresu Edo, widok z pokładu statku europejskiego (innych statków nie ma na obrazku), tak tylko, by widać było kawałek burty i plecy i głowy od tyłu trzech mężczyzn ubranych w stylu europejskim z xviii wieku (ale nie jakoś  elegancko, bardziej zwykle, jak marynarze). Jeden z nich to Beniowski. Fotorealistycznie.Maurycy Beniowski, chociaż często słusznie postrzegany jako awanturnik i ryzykant, odegrał absolutnie wyjątkową rolę w historii kontaktów między Japonią a Zachodem. Jego relacje, choć niepozbawione kontrowersji i ubarwień, dostarczają cennych informacji o Japonii Edo z XVIII wieku, kiedy kraj ten był niemal całkowicie zamknięty dla obcych. Opis codziennego życia Japończyków, infrastruktury, a także samych podróży po tych tajemniczych wyspach, tworzy fascynujący obraz, który zainspirował wielu późniejszych badaczy i podróżników. Jego wspomnienia na temat Japonii przetrwały próbę czasu, stanowiąc jedno z niewielu świadectw tego wyjątkowego spotkania w erze japońskiej izolacji.

 

Jego podróże i kontakty z japońskimi feudałami pozostają niezwykłym epizodem w historii międzykulturowych relacji. Możemy jedynie spekulować, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby dane mu było dłużej przebywać na wyspach Japonii, jednak jedno jest pewne – jego historia na zawsze pozostanie jednym z barwniejszych rozdziałów w kontaktach między Japonią a Zachodem.

 

 

Maurycy Bieniowski - polsko-węgierski poszukiwacz przygód i awanturnik, który w XVIII wieku zawędrował przez Syberię i Kamczatkę na Wyspy Japońskie - w okresie Edo.

  1. pl
  2. en

  

    未開    ソビエライ

 

 Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia.

Osobiste motto:

"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany.- Albert Einstein (prawdopodobnie)

  Mike Soray

   (aka Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)
Logo Soray Apps - appdev, aplikacja na Androida, apki edukacyjne
Logo Ikigai Manga Dive - strony o Japonii, historii i kulturze japońskiej, mandze i anime
Logo Gain Skill Plus - serii aplikacji na Androida, których celem jest budowanie wiedzy i umiejętności na rózne tematy.

  

   

 

 

未開    ソビエライ

 

 Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia.

 

Osobiste motto:

"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany.- Albert Einstein (prawdopodobnie)

Mike Soray

(aka Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)

Napisz do nas...

Przeczytaj więcej

o nas...

Twój e-mail:
Twoja wiadomość:
WYŚLIJ
WYŚLIJ
Twoja wiadomość została wysłana - dzięki!
Uzupełnij wszystkie obowiązkowe pola!

Ciechanów, Polska

dr.imyon@gmail.com

___________________

inari.smart

Chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami czy uwagami o stronie lub apce? Zostaw nam wiadomość, odpowiemy szybko. Zależy nam na poznaniu Twojej perspektywy!