Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.
2025/01/09

Dlaczego Japonia wciąż zabija wieloryby? Dotowany rządowo biurokratyczny relikt bez popytu

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Dziwne statystyki

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Rocznie na świecie ginie około 1000–1500 wielorybów, a Japonia odpowiada za aż 30% tych połowów (Norwegia 55%, Islandia 10%). Czy to nie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że Kraj Kwitnącej Wiśni szczyci się jedną z najbardziej zaawansowanych kultur ochrony przyrody, niezwykle wysokiego poziomu edukacji ekologicznej i zrównoważonego rozwoju środowiskowego? Wielorybnictwo w Japonii to nie tylko kontrowersja ekologiczna, ale także kulturowa zagadka. Jednak przede wszystkim – śmiertelne zagrożenie dla tych dostojnych zwierząt. Junko Sakuma, Japonka, badaczka życia oceanicznego i była aktywistka Greenpeace, która poświęciła życie ochronie wielorybów zauważa, że „wielorybnictwo stało się symbolem nieporozumienia między Japonią a światem”. Ale jak to możliwe? W kraju, gdzie 95% mieszkańców nie jadło od lat mięsa wielorybów, a większość młodych Japończyków nie ma pojęcia, jak ono nawet smakuje, wciąż inwestuje się miliony jenów w utrzymanie przemysłu, którego produkty zalegają w chłodniach ponieważ nie ma chętnych do zakupu. Mimo wprowadzenia zakazów i limitów, w ostatnich kilkudziesięciu latach cena mięsa wielorybów w Japonii nie wzrosła. Czemu? Bo nawet przy ograniczonej podaży – nie ma popytu.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Mięso wielorybie uratowało Japonię po II Wojnie Światowej od głodu. Później stopniowo spożycie malało, ale jeszcze w latach 60. XX wieku Japonia konsumowała aż 223,000 ton mięsa wielorybiego rocznie. Dziś jednak liczba ta spadła do 5,000 ton – to 30 gram na osobę rocznie (tyle, co pół jabłka). W 2019 roku Sakuma alarmowała, że tysiące ton zamrożonego mięsa wielorybiego gniły w magazynach, bo nikt nie chciał ich kupić. A mimo to rząd przeznaczał ogromne środki, by podtrzymać ten przemysł. O co tu chodzi? „Wielorybnictwo w Japonii to nie żaden dochodowy biznes – to kosztowna iluzja podtrzymywana przez biurokrację i nacjonalistyczne sentymenty” mówi Sakuma, dodając, że cały system jest niczym „biurokratyczna relikwia”, której nikt nie ma odwagi usunąć chociaż każdy wie, że nie ma racji bytu.

 

Współczesna Japonia ma szansę zakończyć ten rozdział w swojej historii i skupić się na prawdziwej ochronie oceanów. Czy odważy się na ten krok, zanim wielorybnictwo samo zatonie pod ciężarem swojej bezużyteczności, ciągnąc niestety za sobą egzystencję całego gatunku?

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Junko Sakuma

 

Na pierwszy rzut oka Junko Sakuma wydaje się typową japońską dziennikarką – bardzo spokojna, opanowana i wyważona, z jasnym spojrzeniem, które zdaje się analizować każdy szczegół. Jednak za tymi cechami kryje się osoba, która od lat rzuca wyzwanie jednemu z najbardziej kontrowersyjnych przemysłów w Japonii: wielorybnictwu. Sakuma poświęciła swoje życie ochronie środowiska i praw zwierząt - stała się jednym z najgłośniejszych głosów krytyki wobec japońskiego rządu i części społeczeństwa popierającego połów wielorybów.

 

 

Początki i motywacje

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Junko Sakuma dorastała w małym nadmorskim miasteczku, gdzie ocean był częścią codziennego życia. Choć sama nie pochodziła z rodziny rybackiej, od dziecka fascynował ją świat podwodny i jego mieszkańcy. Jako nastolatka zaczytywała się w książkach o ekologii i zaczęła interesować się działaniami międzynarodowych organizacji, takich jak Greenpeace. To właśnie w tej organizacji Sakuma rozpoczęła swoją zawodową drogę, początkowo pracując jako wolontariuszka, a później angażując się w działania mające na celu ochronę morskich ekosystemów.

 

Decyzję o skupieniu się na temacie wielorybnictwa podjęła po jednym z rejsów badawczych z Greenpeace. Widok martwego wieloryba, rozkładanego na części na pokładzie statku, na zawsze utkwił jej w pamięci. „To nie było tylko ciało zwierzęcia – to było potężne majestatyczne życie, które konało na moich oczach” wspominała w jednym z wywiadów. Zrozumiała wtedy, że chce walczyć nie tylko z połowami wielorybów, ale także z mitami, które otaczają ten przemysł w Japonii.

 

 

Kariera badaczki i dziennikarki

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Po odejściu z Greenpeace Sakuma zdecydowała się na niezależną ścieżkę jako dziennikarka i badaczka. Jej celem było nie tylko ujawnianie faktów na temat wielorybnictwa, ale także edukacja społeczeństwa. Sakuma szybko zyskała reputację osoby, która nie boi się mówić wprost, nawet jeśli jej słowa wywołują kontrowersje.

 

Jednym z jej najbardziej przełomowych raportów było ujawnienie skali marnotrawstwa w przemyśle wielorybniczym. W 2019 roku Sakuma poinformowała, że w japońskich magazynach zalegały tysiące ton zamrożonego mięsa wielorybów, którego nikt nie chciał kupić. Jej badania pokazały, że mimo wielomilionowych dotacji rządowych wielorybnictwo było w praktyce nierentowne. „Wielorybnictwo w Japonii to nie biznes – to kosztowna iluzja podtrzymywana przez biurokrację i nacjonalistyczne sentymenty”, powiedziała w jednym z wywiadów.

 

 

Znana z ostrych słów

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Junko Sakuma słynie z nieustępliwości i dosadnych wypowiedzi, które celnie uderzają w fundamenty przemysłu wielorybniczego w Japonii. Podczas jednej z debat publicznych rzuciła pytanie, które do dziś odbija się echem w środowiskach aktywistów i polityków: „Ludzie mówią o tradycji, ale czy tradycją można nazwać coś, co przestało mieć sens ekonomiczny i robione jest dla ludzi dalekich od oryginalnej społeczności?”. Jej krytyka odnosiła się do faktu, że wielorybnictwo, niegdyś konieczne dla przetrwania społeczności nadmorskich, obecnie jest niemal całkowicie zależne od rządowych subsydiów i nie znajduje szerokiego poparcia wśród młodszego pokolenia Japończyków. Dla Sakumy tradycja musi być czymś żywym i znaczącym, a nie wyłącznie reliktem przeszłości, utrzymywanym kosztem środowiska i środków publicznych.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Jednym z najbardziej kontrowersyjnych stwierdzeń Sakumy było jej stanowisko na temat nacjonalistycznego podłoża współczesnego wielorybnictwa. „Kiedyś ludzie jedli mięso wielorybów, bo musieli. Dziś wiele osób wspiera wielorybnictwo tylko dlatego, że nie chcą, by obcokrajowcy dyktowali im, co mają robić. To nie ma nic wspólnego z jedzeniem czy kulturą”, mówiła w wywiadzie dla „Asahi Shimbun”. Sakuma zauważa, że wielorybnictwo stało się symbolem oporu wobec zagranicznej krytyki, szczególnie w kontekście presji ze strony organizacji międzynarodowych i ekologicznych. Dla wielu Japończyków wsparcie dla wielorybnictwa to bardziej kwestia dumy narodowej niż rzeczywistej potrzeby ekonomicznej czy kulturowej.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Sakuma wielokrotnie podkreślała, że problem ten jest głęboko zakorzeniony w biurokratycznym systemie Japonii. „Wielorybnictwo to nie tylko martwa tradycja, to także martwa biurokracja”, powiedziała w jednym z wywiadów. Wskazywała na to, że przemysł wielorybniczy jest utrzymywany głównie przez rządowe dotacje, które w rzeczywistości finansują pensje urzędników, zamiast realnie wspierać rozwój gospodarczy nadmorskich społeczności. Jej raporty ujawniały, że w magazynach zalegały tysiące ton zamrożonego mięsa wielorybów, którego nikt nie chciał kupować - fakt dobitnie dowodzący braku racjonalnych argumentów ekonomicznych stojących za wielorybnictwem.

 

W swoich wystąpieniach Sakuma nie tylko krytykuje, ale także apeluje o głębszą refleksję nad znaczeniem tradycji w nowoczesnym społeczeństwie. „Nie chodzi o to, by odrzucić naszą historię, ale o to, by zastanowić się, jaką rolę ma odgrywać w przyszłości”, mówiła podczas jednego z paneli dyskusyjnych w Tokyo. Jej zdaniem Japonia powinna skupić się na ochronie oceanów i promowaniu bardziej zrównoważonych form rozwoju, które przyniosą korzyści zarówno środowisku, jak i lokalnym społecznościom. Jej głos stał się inspiracją dla wielu młodych aktywistów, którzy zaczęli kwestionować status quo i poszukiwać nowych, bardziej zrównoważonych dróg w relacji człowieka z naturą.

 

 

Działania na rzecz edukacji

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Sakuma nie ogranicza swojej działalności do pisania. Regularnie uczestniczy w konferencjach, prowadzi warsztaty i publikuje raporty, które mają na celu uświadomienie zarówno Japończyków, jak i społeczności międzynarodowej o realiach wielorybnictwa w Japonii. Współpracuje z organizacjami pozarządowymi, takimi jak Dolphin and Whale Action Network, gdzie jej analizy są wykorzystywane w kampaniach przeciwko wielorybnictwu.

 

Jednym z jej najbardziej poruszających projektów była seria spotkań z młodzieżą w nadmorskich społecznościach. „Nie chcę mówić im, co mają myśleć. Chcę, żeby sami zadali sobie pytanie: czy to, co robimy, naprawdę ma sens?” – tłumaczyła. Wielu młodych ludzi, po rozmowach z Sakumą, zaczęło inaczej patrzeć na tradycje swoich przodków.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Wielorybnictwo w Japonii – tradycja i współczesność

 

 

Historia

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Wielorybnictwo w Japonii sięga głęboko w historię, co najmniej do VIII wieku. Już w okresie Nara (710–794) wieloryby były ważnym źródłem pożywienia, a ich kości i tłuszcz wykorzystywano do różnych celów, od narzędzi po oświetlenie. W okresie Edo (1603–1868) wielorybnictwo rozwinęło się jako zorganizowana działalność, zwłaszcza w takich regionach jak Taiji w prefekturze Wakayama i Wada w prefekturze Chiba. Społeczności nadmorskie stworzyły skomplikowane systemy połowowe, wykorzystując sieci i specjalnie zaprojektowane łodzie, a całe wioski brały udział w procesie przetwarzania wielorybów.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Wieloryby były nie tylko źródłem białka, ale także symbolem przetrwania. W czasach głodu mięso wielorybów ratowało życie wielu ludzi. W kulturze japońskiej wieloryby były czczone jako boskie stworzenia, co odzwierciedlały lokalne festiwale i rytuały dziękczynne po udanych połowach. Do dziś w miejscach takich jak Taiji można znaleźć świątynie poświęcone wielorybom, gdzie oddaje się im hołd jako darom natury.

 

Po II wojnie światowej wielorybnictwo nabrało nowego znaczenia. W zniszczonym konfliktem kraju mięso wielorybów stało się podstawowym źródłem białka dla głodującej populacji. Na przełomie lat 40. i 50. XX wieku ponad połowa mięsa spożywanego w Japonii pochodziła z wielorybów. W 1962 roku spożycie osiągnęło szczyt, wynosząc około 223 000 ton rocznie. Wieloryb był serwowany w szkołach, domach i restauracjach, stając się częścią codziennego życia.

 

 

Współczesny kontekst

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Spożycie mięsa wielorybów spadło do historycznego minimum. W 2020 roku wyniosło zaledwie około 5 000 ton rocznie – mniej niż 0,1% całkowitego spożycia mięsa w Japonii. Według badań przeprowadzonych przez Rikkyo University aż 95% Japończyków nigdy nie jadło mięsa wielorybów. Młodsze pokolenia, wychowane na diecie opartej na innych źródłach białka, postrzegają mięso wielorybów jako przestarzałe i nieatrakcyjne. „Młodzi ludzie nie znają już mięsa wielorybów”, zauważyła Junko Sakuma, dodając, że „stało się ono raczej kulinarną ciekawostką niż podstawowym produktem spożywczym”.

 

Wielorybnictwo w Japonii utrzymuje się głównie dzięki rządowym dotacjom. Rocznie rząd przeznacza około 5,1 miliarda jenów (około 33 milionów dolarów) na subsydiowanie tej gałęzi przemysłu. W 2019 roku, po wycofaniu się Japonii z Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej (IWC), rząd ogłosił kontynuację komercyjnych połowów w wyłącznej strefie ekonomicznej kraju. Liczba wielorybów, które można legalnie złowić, została ograniczona do 383 rocznie (w tym minke, sei i Bryde’a), co jest niewielką częścią połowów z lat powojennych, ale nadal jest groźne dla tego gatunku.

 

Nawet te połowy nie przynoszą zysków. Według danych w 2020 roku na japońskim rynku zalegało około 3 700 ton zamrożonego mięsa wielorybów, którego nie udało się sprzedać. Cena mięsa również nie wzrosła, mimo ograniczonej podaży, co wskazuje na brak zainteresowania konsumentów.

 

 

Opinie publiczne w Japonii: nostalgia kontra rzeczywistość

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Wielorybnictwo budzi mieszane reakcje wśród Japończyków. Badania opinii publicznej z 2011 roku wykazały, że 52% respondentów popiera komercyjne połowy wielorybów, tylko 13% aktywnie się temu sprzeciwia, a 35% jest obojętne. Co ciekawe, większość zwolenników to osoby, które nie jedzą mięsa wielorybów, lecz postrzegają wielorybnictwo jako element dziedzictwa kulturowego i narodowej tożsamości. „Wielorybnictwo to symbol niezależności i oporu wobec zagranicznej krytyki”, twierdzi Sakuma. „Ludzie wspierają je bardziej z poczucia dumy narodowej niż z rzeczywistej potrzeby”.

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.

Rządowe kampanie próbują przywrócić popularność wielorybiego mięsa, włączając je do szkolnych obiadów i promując w restauracjach jako rzadką, ekskluzywną potrawę. Na przykład w Wada, jednym z tradycyjnych portów wielorybniczych, serwuje się głęboko smażone kotlety z mięsa wieloryba, a w lokalnych sklepach sprzedaje się ich suszone mięso przypominające wołowinę. Jednak sukces takich działań pozostaje ograniczony.

 

Współczesne wielorybnictwo w Japonii to przemysł, który przetrwał bardziej dzięki polityce niż rzeczywistemu zapotrzebowaniu. Jak zauważa Junko Sakuma, „wielorybnictwo stało się bardziej ideą niż praktyką – czymś, co istnieje, by przypominać o naszej przeszłości, ale niekoniecznie powinno mieć miejsce w naszej przyszłości”.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Aktualna sytuacja wielorybów na świecie

 

 

Populacja wielorybów i jej zmiany

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Populacje wielorybów na świecie wykazują zróżnicowaną dynamikę w zależności od gatunku. Niektóre, jak wieloryb karłowaty (minke whale), są stosunkowo liczne, podczas gdy inne, takie jak wieloryb błękitny (Balaenoptera musculus) czy wieloryb północnoatlantycki (Eubalaena glacialis), są na skraju wyginięcia. Według danych Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej (IWC), populacja wielorybów błękitnych, największych zwierząt na Ziemi, zmniejszyła się w XX wieku o ponad 90% z powodu nadmiernych połowów. Dziś ich liczba szacowana jest na około 10-25 tysięcy. Spowodowały to połowy wielorybników głównie z trzech państw, w tej kolejności: ZSRR, Norwegia, Japonia.

 

Niektóre gatunki, takie jak wieloryb grenlandzki (Balaena mysticetus), wykazują oznaki powolnej odbudowy dzięki ochronie, ale proces ten jest niezwykle wolny ze względu na ich długi cykl reprodukcyjny. Wciąż wiele populacji wielorybów cierpi z powodu zmian klimatycznych, zanieczyszczenia oceanów, utraty siedlisk oraz hałasu podwodnego, które zakłócają ich migracje i komunikację.

 

 

Zagrożenia


Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Pomimo globalnego moratorium na komercyjne połowy wielorybów wprowadzonego przez IWC w 1986 roku, niektóre kraje, takie jak Japonia, Norwegia i Islandia, nadal prowadzą połowy. Każdego roku zabija się około 1000 ~ 1500 wielorybów w celach naukowych lub komercyjnych. Współcześnie, za 55~60% tych połowów odpowiada Norwegia, Japonia 30~35%, Islandia 5~10% oraz inne państwa poniżej 5%.

 

Wielorybnictwo często jest też krytykowane za okrucieństwo wobec zwierząt. Eksplodujące harpuny, które mają natychmiast zabić zwierzę, często zawodzą, co powoduje, że wieloryb umiera w bólu przez nawet kilkadziesiąt minut. W badaniach przeprowadzonych w Norwegii stwierdzono, że około 20% wielorybów nie ginie natychmiast po uderzeniu harpuna.


Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Zmiany klimatu również poważnie wpływają na populację tych zwierząt. Topnienie lodu arktycznego zmienia siedliska wielorybów, szczególnie dla gatunków żyjących w zimnych wodach, takich jak narwale i wieloryby grenlandzkie. Ocieplenie oceanów wpływa również na zasoby pokarmowe, takie jak kryl, będący podstawowym pożywieniem dla wielu gatunków wielorybów.


Wieloryby są też narażone na toksyny, takie jak rtęć i PCB, które gromadzą się w ich organizmach. Badania w Japonii wykazały, że mięso wielorybów zawiera stężenia rtęci wielokrotnie przekraczające normy bezpieczeństwa, co stanowi zagrożenie zarówno dla wielorybów, jak i ludzi spożywających ich mięso.

 

Hałas pod wodą także ma negatywny wpływ na funkcjonowanie populacji wielorybów. Intensywny ruch statków, sonary wojskowe i eksploracja złóż ropy naftowej zakłócają zdolność wielorybów do komunikacji, która jest kluczowa dla ich migracji, rozmnażania i unikania zagrożeń.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Przyszłość wielorybnictwa w Japonii?

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Junko Sakuma często zwraca uwagę na paradoks, w jakim znalazł się ten przemysł w Japonii. „Wielorybnictwo w Japonii jest jak statek dryfujący bez celu – nikt nie wie, jak zakończyć ten problem, ale wszyscy wiedzą, że nie można płynąć dalej w tym samym kierunku” – powiedziała w jednym z wywiadów. Jej zdaniem wielorybnictwo to „martwa tradycja”, która przetrwała głównie dzięki nacjonalistycznym sentymentom i rządowym dotacjom.

 

„Nie chodzi o mięso, ani o kulturę – to problem polityczny, który trwa, bo brak jasnego wyjścia z tego impasu. Wielorybnictwo jest jak biurokratyczna relikwia, podtrzymywana z obawy przed utratą twarzy przez polityków i urzędników” – dodaje Sakuma. Według niej kluczowym pytaniem jest: czy japoński rząd zdecyduje się porzucić ten przemysł, zanim samo społeczeństwo wymusi tę decyzję?

 

 

Możliwe scenariusz?

 

Naturalny upadek przemysłu


Obecne dane wskazują na to, że przyszłość wielorybnictwa w Japonii jest wątpliwa. Spożycie mięsa wielorybiego spadło do około 30 gramów rocznie na osobę, co odpowiada mniej więcej połowie jabłka. W 1962 roku Japonia konsumowała około 223 000 ton mięsa wielorybiego, podczas gdy obecnie jest to zaledwie 5 000 ton rocznie. Nawet masowe kampanie marketingowe i dodawanie mięsa wielorybiego do szkolnych obiadów nie zmieniły sytuacji.

 

Rządowe dotacje, które obecnie wynoszą około 5,1 miliarda jenów (około 33 milionów USD) rocznie, są kluczowe dla przetrwania przemysłu, ale pojawiają się głosy, że takie wsparcie jest nieuzasadnione. Jeśli dotacje zostaną ograniczone, przemysł prawdopodobnie zaniknie w ciągu najbliższych 10–20 lat.

 

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Zmniejszenie politycznego poparcia


Wśród młodych polityków i urzędników narasta świadomość, że wielorybnictwo bardziej szkodzi niż pomaga wizerunkowi Japonii na arenie międzynarodowej. W 2019 roku decyzja Japonii o opuszczeniu Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej (IWC) spotkała się z ostrą krytyką, ale dziś ten temat jest mniej obecny w debacie publicznej. Sakuma zauważa, że wraz z malejącym zainteresowaniem zagranicznych grup aktywistycznych, także Japończycy tracą zainteresowanie mięsem wielorybów. „To ironiczne – kiedy zniknęły protesty, zniknęło też poczucie narodowej dumy związanej z wielorybnictwem” – komentuje.

 

 

Transformacja tradycji


Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.Przyszłość wielorybnictwa może leżeć w jego przekształceniu w mniej kontrowersyjne formy. Już teraz niektóre nadmorskie społeczności, takie jak Wada czy Taiji, zaczęły promować edukacyjne aspekty wielorybnictwa, organizując muzea, warsztaty i festiwale kulinarne, które przyciągają turystów. Przykładem może być rekonstrukcja tradycyjnych technik połowu wielorybów, które mają wartość kulturową i edukacyjną, ale nie wymagają faktycznego zabijania zwierząt. Jak zauważa Patrick Ramage z International Fund for Animal Welfare: „Turyści gotowi są zapłacić więcej za zobaczenie żywego wieloryba niż za talerz mięsa wielorybiego”.

 

 

Zastąpienie połowów ekoturystyką


Sakuma oraz inni eksperci wskazują, że Japonia mogłaby skorzystać na przekształceniu swojego przemysłu wielorybniczego w ekoturystykę. W 2020 roku globalna wartość ekoturystyki związanej z obserwacją wielorybów wynosiła około 2 miliardów dolarów, a liczba turystów wyniosła ponad 13 milionów rocznie. W Japonii takie programy są już realizowane w miejscach takich jak Okinawa czy Hokkaido, ale potencjał pozostaje niewykorzystany.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

 

Zakończenie

 

Wielorybnictwo w Japonii to złożony temat, który nie sprowadza się jedynie do debaty między tradycją a współczesnością. To także problem globalnej odpowiedzialności za ochronę oceanów i ich mieszkańców. Junko Sakuma trafnie zauważa, że „wielorybnictwo stało się symbolem nieporozumienia między Japonią a światem” – z jednej strony, Japonia upiera się przy swoim prawie do tradycji, z drugiej, świat domaga się respektowania etyki i ekologii. Jednak prawdziwa ironia polega na tym, że sama Japonia ma jedną z najbardziej rozwiniętych kultur ochrony przyrody i zrównoważonego rozwoju. Zamiast kontynuować sporną działalność, kraj ten mógłby wykorzystać swoje technologie i zasoby, aby przewodzić w globalnych inicjatywach ochrony oceanów, przekształcając wielorybnictwo w symbol ochrony morskich ekosystemów.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma.

 

Przyszłość wielorybnictwa w Japonii nie będzie zależała tylko od decyzji politycznych czy ekonomicznych, ale także od postawy społeczeństwa, które już dziś w większości nie widzi w mięsie wielorybim istotnej wartości kulinarnej ani kulturowej. Paradoksalnie, największe wyzwanie dla tradycji wielorybnictwa nie płynie z zagranicznej krytyki, ale z braku zainteresowania młodych Japończyków. W obliczu globalnego kryzysu ekologicznego i rosnącej świadomości etycznej, Japonia ma szansę pokazać światu, jak dawną tradycję można przekształcić w nowoczesne podejście, które harmonizuje kulturę, ekonomię i ochronę środowiska. Ostatecznie to, jak Japonia poradzi sobie z tym wyzwaniem, stanie się ważnym sygnałem dla reszty świata, pokazującym, czy tradycje można zachować w sposób zgodny z wartościami XXI wieku.

 

Artykuł o japońskim wielorybnictwie we współczesnej Japonii i komentarz aktywistki Junko Sakuma. - separator

Zobacz >>

"Silne kobiety Japonii" - zobacz książkę autora strony

  1. pl
  2. en

  

    未開    ソビエライ

 

 Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia.  Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)

Osobiste motto:

"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany.- Albert Einstein (prawdopodobnie)

  Mike Soray

   (aka Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)
Logo Soray Apps - appdev, aplikacja na Androida, apki edukacyjne
Logo Ikigai Manga Dive - strony o Japonii, historii i kulturze japońskiej, mandze i anime
Logo Gain Skill Plus - serii aplikacji na Androida, których celem jest budowanie wiedzy i umiejętności na rózne tematy.

  

   

 

 

未開    ソビエライ

 

 Pasjonat kultury azjatyckiej z głębokim uznaniem dla różnorodnych filozofii świata. Z wykształcenia psycholog i filolog - koreanista. W sercu programista (gł. na Androida) i gorący entuzjasta technologii, a także praktyk zen i mono no aware. W chwilach spokoju hołduje zdyscyplinowanemu stylowi życia, głęboko wierząc, że wytrwałość, nieustający rozwój osobisty i oddanie się swoim pasjom to mądra droga życia. Autor książki "Silne kobiety Japonii" (>>zobacz)

 

Osobiste motto:

"Najpotężniejszą siłą we wszechświecie jest procent składany.- Albert Einstein (prawdopodobnie)

Mike Soray

(aka Michał Sobieraj)

Zdjęcie Mike Soray (aka Michał Sobieraj)

Napisz do nas...

Przeczytaj więcej

o nas...

Twój e-mail:
Twoja wiadomość:
WYŚLIJ
WYŚLIJ
Twoja wiadomość została wysłana - dzięki!
Uzupełnij wszystkie obowiązkowe pola!

Ciechanów, Polska

dr.imyon@gmail.com

___________________

inari.smart

Chcesz się podzielić swoimi przemyśleniami czy uwagami o stronie lub apce? Zostaw nam wiadomość, odpowiemy szybko. Zależy nam na poznaniu Twojej perspektywy!